Odwołani faksem bez prawa do sądu
Sędzia przegrała walkę o uznanie za bezskuteczne odwołania jej z funkcji wiceprezesa jednego z sądów. Pozew został odrzucony, gdyż uznano, że w tej sytuacji prawo do sądu nie przysługuje
Na przełomie lat 2017-2018 minister sprawiedliwości mógł przez okres sześciu miesięcy w sposób dowolny dokonywać zmian na stanowiskach kierowniczych w sądach. W tym czasie funkcje straciło ponad 150 szefów i wiceszefów sądów (patrz grafika), a że informacje o ich odwołaniu były często przesyłane przez Ministerstwo Sprawiedliwości faksem, następców w prasie okrzyknięto „faksowymi prezesami”.
Tymczasem niektórzy z odwołanych nie zgodzili się z decyzjami MS i postanowili walczyć o swoje prawa. Najgłośniej było o skargach, jakie przeciwko Polsce złożyło do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dwóch sędziów (Mariusz Broda i Alina Bojara), którzy przed zakończeniem kadencji zostali odwołani z funkcji wiceprezesów Sądu Okręgowego w Kielcach. ETPC przyznał im rację i stwierdził, że Polska naruszyła zapisane w Europejskiej konwencji praw człowieka prawo do sądu. A to dlatego, że sędziowie nie mieli zagwarantowanych środków prawnych umożliwiających im odwołanie się od decyzji MS (wyrok z 29 czerwca 2021 r., skargi nr 26691/18 i 27367/18).