Firmy transportowe mogą domagać się zwrotu kar za przekroczenie nacisku na oś
Przedsiębiorcy ukarani za przejazd pojazdu nienormatywnego bez zezwolenia lub niezgodnie z jego warunkami mają prawo domagać się zwrotu zapłaconych lub ściągniętych pieniędzy. Przy czym muszą się pospieszyć
W 2015 r. - w odpowiedzi na skargi od przedsiębiorstw transportowych prowadzących działalność na terytorium Polski - Komisja Europejska uznała za niedopuszczalne ograniczenie ruchu pojazdów silnikowych, których maksymalny nacisk na oś napędową wynosi 11,5 tony. Przypomnijmy: Polska dopuściła ruch tych pojazdów tylko na drogach stanowiących część transeuropejskiej sieci transportowej i niektórych innych drogach krajowych, a także na innych drogach publicznych ruch tych pojazdów objęła systemem specjalnych zezwoleń. Efektem ograniczeń było, jak uznała Komisja, zamknięcie prawie 97 proc. sieci drogowej Polski dla ruchu pojazdów odpowiadających maksymalnym wartościom nacisku osi (które zostały określone w dyrektywie Rady 96/53/WE, i wynoszą 10 ton w przypadku osi nienapędowej oraz 11,5 tony w przypadku osi napędowej). W efekcie Komisja wniosła skargę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Ten zaś wyrokiem z 21 marca 2019 r. w sprawie C-127/17 Komisja Europejska przeciwko Polsce uznał obowiązujący w naszym kraju system udzielania zezwoleń na przejazd pojazdów o nacisku osi do 11,5 ton za sprzeczny z przepisami dyrektywy Rady 96/53/WE.