Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
insert_drive_file

Orzeczenie

Wyrok WSA w Bydgoszczy z dnia 6 października 2020 r., sygn. I SA/Bd 237/20

 

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy w składzie następującym: Przewodniczący: Sędzia WSA Jarosław Szulc Sędziowie: Sędzia WSA Mirella Łent (spr.) Sędzia WSA Agnieszka Olesińska Protokolant: Starszy asystent sędziego Daniel Łuczon po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 6 października 2020r. sprawy ze skargi J. G. na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej z dnia [...] [...]. nr [...] w przedmiocie odmowy umorzenia zaległości podatkowej w podatku dochodowym od osób fizycznych za 1997r. oddala skargę

Uzasadnienie

We wniosku o umorzenie zaległości podatkowych za 1997 r. skarżący powołał się na nową okoliczność w sprawie, którą w jego ocenie jest pismo Ministerstwa Finansów z dnia [...]. Stwierdził, że pismo to zawiera sugestię ponownego wystąpienia z wnioskiem o umorzenie zaległości podatkowej oraz zapewnienie, że wydanie decyzji uwzględniającej wniosek nie spowoduje konsekwencji służbowych wobec naczelników i pracowników urzędów skarbowych. Okoliczność powyższą uzasadnił wskazując na wypowiedź byłego Naczelnika Urzędu Skarbowego [...] powołaną w artykule prasowym w 2009 r. opisującym jego sytuację życiową w kontekście odmowy umorzenia zaległości podatkowych. Wskazał, że wszystkie wnioski o umorzenie zaległości podatkowych składane wielokrotnie w ciągu 20 lat załatwione zostały odmownie, co uzasadniano "rzekomo" złą wolą skarżącego, a zwłaszcza złą sytuacją gospodarczą i finansową kraju. Nie zgadzając się z taką argumentacją podniósł, że już w 1998 r. złożył pismo o zaliczenie przyszłych nadpłat podatku na poczet zaległości z 1997 roku i w terminie wpłacił kwotę [...]zł, która pozostała do jego dyspozycji po "zaborze" środków zgromadzonych na jego rachunkach bankowych przez byłą żonę. Następnie stwierdził, że obecna sytuacja gospodarcza i finansowa kraju jest bardzo dobra, ma być jeszcze lepsza, czego dowodem jest obniżanie podatków. Z tego wynika, że państwo może zrezygnować z "większych wpływów", tym samym utrzymywanie i powiększanie odsetkami jego długu nie znajduje uzasadnienia finansowego, a jest wyłącznie działaniem represyjnym wobec "pokrzywdzonego, nieuczciwością byłej żony, schorowanego emeryta. Sytuację, w której się znalazł uznał za analogiczną do sytuacji poszkodowanych w aferze "Amber Gold" i tzw. "frankowiczów" wskazując, że osoby te działały na własne ryzyko w zaufaniu do banków, a jednak w ich obronie, dostrzegając oszustwo i niesprawiedliwość, stanęły organy państwa, a nawet Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Skarżący dodał, że działał w zaufaniu do byłej żony, ale organy podatkowe nie uwzględniły, że również obciążony jest długiem, który nigdy nie zostanie uregulowany, jak i tego, że jest "ofiarą oszustwa" byłej żony. Podkreślił, że udzielenie pełnomocnictwa małżonkowi jest zjawiskiem powszechnym i zgodnym z prawem. Jednocześnie zarzucił byłej żonie składanie fałszywych zeznań w sprawie utraty środków wypłaconych z jego rachunku bankowego. W rzeczywistości bowiem była żona dokonała przelewu z tego rachunku na rachunek swojej matki i środki te znajdowały się w jej dyspozycji.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00