Wyrok WSA w Warszawie z dnia 14 stycznia 2016 r., sygn. IV SA/Wa 2027/15
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w składzie następującym: Przewodniczący sędzia WSA Teresa Zyglewska (spr.), Sędziowie sędzia WSA Paweł Groński, sędzia WSA Piotr Korzeniowski, Protokolant sekr. sąd. Marek Lubasiński, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 14 stycznia 2016 r. sprawy ze skargi V. K. na decyzję Rady do Spraw Uchodźców z dnia [...] kwietnia 2015 r. nr [...] w przedmiocie odmowy nadania statusu uchodźcy oddala skargę
Uzasadnienie
Zaskarżoną do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie decyzją z dnia [...] kwietnia 2015 r. Rada do Spraw Uchodźców utrzymała w mocy decyzję Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców z dnia [...] grudnia 2015 r. o odmowie nadania statusu uchodźcy obywatelowi [...] V. K., odmowie udzielenia ochrony uzupełniającej i nieudzieleniu zgody na pobyt tolerowany.
W uzasadnieniu zaskarżonej decyzji wskazano, że w dniu [...] lutego 2012 r. V. K., w Placówce Straży Granicznej w [...], został przekazany władzom polskim przez funkcjonariuszy Republiki [...], zgodnie z rozporządzeniem Rady Unii Europejskiej nr 343/2003 z 18.02.2003 r. ustanawiającym kryteria i mechanizmy określania państwa członkowskiego, które jest odpowiedzialne za rozpatrzenie wniosku o azyl, złożonego w jednym z państw członkowskich przez obywatela kraju trzeciego.
Za pośrednictwem komendanta Placówki Straży Granicznej w [...], V. K. złożył w dniu [...] kwietnia 2012 r. wniosek o nadanie statusu uchodźcy. We wniosku podał, że do Polski wjechał samochodem na przejściu granicznym w [...], w dniu [...] lutego 2012 r., na podstawie wizy Schengen ważnej przez 14 dni. Jako powód ubiegania się o status uchodźcy podał: "17 grudnia 2010 roku brałem udział w opozycyjnej demonstracji. Zrobił się awantura. Pobiłem się z organami porządku publicznego. Udało mi się zbiec z miejsca bitki. Po 2-3 miesiącach zostałem wezwany na milicję w celu zdjęcia odcisków palców. W kwietniu otrzymałem kolejne wezwanie na milicję i oskarżono mnie o udział w bójce z organami porządku publicznego. Z rozmowy milicjanta w demonstracji brał udział jego przyjaciel i grozi mi więzienie od 4 lat. W październiku ponownie wezwano mnie na milicję i przesłuchano mnie. W styczniu 2012 r. ostatni raz wezwano mnie na milicję ale się nie stawiłem. Odmówiłem podpisania oskarżenia w stosunku do mnie." Wnioskodawca zaznaczył, że nie dysponuje żadnymi dowodami na poparcie swojego oświadczenia, zawartego we wniosku statusowym. Wnioskodawca oświadczył, że w kraju pochodzenia nie był nigdy prześladowany, nie brał udziału w działaniach wojennych, nie był poddany przemocy fizycznej lub psychicznej, nie był kiedykolwiek zatrzymany lub aresztowany, nie było przeciwko niemu prowadzone postępowanie sądowe lub administracyjne, nie był nigdy skazanym wyrokiem sądu, Przesłuchany [...] sierpnia 2012 r. V. K. zeznał, że z [...] wyjechał na początku lutego 2012 r. i wjechał do Polski na podstawie wizy turystycznej wystawionej w Ambasadzie RP w [...]. Po przekroczeniu polskiej granicy samochodem, pojechał do [...], gdzie ma znajomych, i tam wystąpił z wnioskiem o status uchodźcy. Jako przyczynę ubiegania się o status uchodźcy wnioskodawca podał: " Uczestniczyłem w mitingu [...] XII 2010 r., były bójki. Uderzono mnie po głowie. Utraciłem przytomność, ktoś mnie wyciągnął i trafiłem do domu." V. K. nie został po manifestacji zatrzymany, ale po 2-3 miesiącach wezwano go na daktyloskopię, i jak zeznał, potem znowu go wezwano na milicję. Wnioskodawca zeznał, że w czasie przesłuchania pytano go czy uczestniczył w mitingu, czemu zaprzeczył. V. K. zeznał, że po mitingu był wzywany na milicję 3 razy, natomiast stawił się na wezwania 2 razy. W czasie przesłuchania po drugim wezwaniu, jak twierdzi wnioskodawca: " ...grożono mi, że obciąży się mnie odpowiedzialnością karną za awanturę z milicją. Wzywano mnie w [...] 2011 roku. Trzecie wezwanie miało miejsce zimą 2012 r. Ja wówczas nie przyszedłem. Wzywano mnie do milicji Rejonu [...]. Nie pamiętam adresu." Wnioskodawca oświadczył, że wezwania pozostawił w domu. w manifestacji [...].XII 2010 r., V. K. wziął udział z własnej inicjatywy. Po manifestacji, poza wezwaniami na milicję, nie był żaden sposób nękany, uważa jednak, że był prześladowany, gdyż był pobity oraz próbowano go oskarżać o przestępstwo nie mające miejsca. Fizycznie, wnioskodawca był poddany przemocy podczas manifestacji, a psychicznie podczas przesłuchań. Wnioskodawca stwierdził, że obawia się, iż po powrocie na [...] może zostać uwięziony.