Wyrok WSA w Olsztynie z dnia 28 października 2015 r., sygn. I SA/Ol 566/15
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie w składzie następującym: Przewodniczący sędzia WSA Wiesława Pierechod (sprawozdawca) sędzia WSA Renata Kantecka sędzia WSA Jolanta Strumiłło po rozpoznaniu w trybie uproszczonym w dniu 28 października 2015 r. sprawy ze skargi P. S. na postanowienie Samorządowego Kolegium Odwoławczego z dnia "[...]", nr "[...]" w przedmiocie zarzutów w sprawie prowadzenia egzekucji administracyjnej oddala skargę.
Uzasadnienie
Zaskarżonym do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie postanowieniem z dnia "[...]" Samorządowe Kolegium Odwoławcze, po rozpatrzeniu zażalenia P.S. (powoływanego dalej również jako: "strona", "skarżący", "zobowiązany"), utrzymało w mocy postanowienie Prezydenta z dnia "[...]" w przedmiocie uznania zarzutów w postępowaniu egzekucyjnym za nieuzasadnione.
Podstawą tego rozstrzygnięcia były następujące ustalenia i rozważania:
W dniu 11 stycznia 2011 r. Prezydent wystawił wobec P.S. tytuł wykonawczy o numerze "[...]", obejmujący należności z tytułu wypłaconych świadczeń z funduszu alimentacyjnego za okres od 1 lipca do 30 września 2009 r. Odpis tytułu wykonawczego doręczono zobowiązanemu w dniu 11 marca 2015 r.
Pismem z dnia 16 marca 2015 r. zobowiązany wniósł zarzuty w sprawie prowadzenia egzekucji administracyjnej oparte na brzmieniu przepisów art. 33 § 1 pkt 1 i pkt 7 ustawy z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (Dz. U. z 2014 r. poz. 1619), dalej jako: "u.p.e.a.". W ich uzasadnieniu wskazał, że egzekucja administracyjna dotyczy zobowiązania, które nie powstało, a ponadto nie doręczono mu upomnienia. Podniósł też, że nie doręczono mu decyzji nakładającej obowiązek zwrotu wypłaconych świadczeń z funduszu alimentacyjnego, a organ egzekucyjny nie dysponuje dokumentem uprawniającym do prowadzenia egzekucji administracyjnej. Zobowiązany wskazał na nieprawidłowości, jakie - w jego ocenie - miały miejsce w postępowaniu sądowym w sprawie o ustalenie ojcostwa. Podniósł m.in., że nie był należycie reprezentowany przez kuratora podczas jego nieobecności w kraju, w skutek czego nie przeprowadzono rzetelnych badań DNA. Dodał, że sentencja wydanego w jego sprawie orzeczenia na posiedzeniu niejawnym nie została podpisana przez sędziego, a tym samym orzeczenie to nie istnieje.