Wyrok WSA w Olsztynie z dnia 6 maja 2010 r., sygn. II SA/Ol 206/10
Dnia 6 maja 2010 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie w składzie następującym: Przewodnicząca Sędzia NSA Janina Kosowska Sędziowie Sędzia WSA Alicja Jaszczak-Sikora (spr.) Sędzia WSA Adam Matuszak Protokolant Wojciech Grabowski po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 6 maja 2010 roku sprawy ze skargi J. D. na decyzję Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego z dnia "[...]" nr "[...]" w przedmiocie choroby zawodowej 1. uchyla zaskarżoną decyzję oraz utrzymaną nią w mocy decyzję organu I instancji, 2. orzeka, że zaskarżona decyzja nie podlega wykonaniu.
Uzasadnienie
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w O. decyzją z dnia "[...]" odmówił stwierdzenia u J. D. choroby zawodowej - astmy oskrzelowej, wymienionej w poz. 6 wykazu chorób zawodowych, stanowiącego załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 czerwca 2009r. w sprawie chorób zawodowych. Organ inspekcji sanitarnej w uzasadnieniu swego rozstrzygnięcia powołał się na przebieg zatrudnienia wnioskodawcy, ocenę narażenia zawodowego, stanowiącą przyczynę zgłoszenia podejrzenia choroby zawodowej oraz orzeczenia Wojewódzkiego Zespołu Medycyny Przemysłowej w O. oraz Kliniki Chorób Zawodowych Instytutu Medycyny Pracy w Ł. o braku podstaw do rozpoznania choroby zawodowej. W toku przeprowadzonego postępowania ustalono, że J.D. od 1 listopada 1976r. do 15 lutego 1980r. pracował na stanowisku laboranta w Instytucie Chemizacji Rolnictwa "[...]" w O. (obecnie Uniwersytet "[...]"), podczas której brał udział w badaniach nad wpływem nowego nawozu na wzrost i rozwój roślin (len i rzepak). Podczas tych badań spalany był materiał roślinny przy użyciu kwasu azotowego lub kwasu siarkowego oraz perhydrolu, a podczas spalania uwalniały się drażniące opary.
W odwołaniu od tej decyzji J. D. kwestionował stanowisko jednostek orzeczniczych, jakoby stan jego zdrowia był spowodowany uczuleniem na roztocza
i byliny a nie warunkami, w jakich pracował. Podnosił, że w pomieszczeniu spalań były niesprawne wyciągi, co powodowało bezpośrednie wdychanie dużych ilości trujących oparów chemicznych. Zarzucał, iż jednostka orzecznicza II stopnia nie uwzględniła jego wniosku o przeprowadzenie badań poprzez przeprowadzenie prowokacji, mającej ustalić wpływ spalania oraz przebywania z różnymi odczynnikami chemicznymi na organizm, lecz oparła się na badaniach przeprowadzonych przez jednostkę orzeczniczą