Wyrok WSA w Szczecinie z dnia 7 maja 2008 r., sygn. II SA/Sz 163/08
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia NSA Iwona Tomaszewska Sędziowie Sędzia WSA Barbara Gebel (spr.) Sędzia NSA Elżbieta Makowska Protokolant Tomasz Korpal po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 7 maja 2008r. sprawy ze skargi L. K. na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego z dnia [...] r. nr [...] w przedmiocie zasiłku rodzinnego oraz dodatków do tego zasiłku. oddala skargę
Uzasadnienie
Decyzją z dnia (...) numer (...), wydaną
z upoważnienia Prezydenta Miasta przez Kierownika Działu Świadczeń Rodzinnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, organ odmówił przyznania L K zasiłku rodzinnego oraz dodatków do zasiłku rodzinnego: z tytułu rozpoczęcia roku szkolnego oraz z tytułu kształcenia i rehabilitacji dziecka niepełnosprawnego na dziecko - K K.
Powodem odmowy przyznania wnioskowanych świadczeń rodzinnych było przekroczenie kwoty kryterium dochodowego.
L K odwołała się od przedmiotowej decyzji. W odwołaniu podniosła między innymi, iż w wyniku napadu w 2006r. została zmuszona do rezygnacji
z pracy i przeszła na rentę. Pracując na kierowniczym stanowisku w 2006 r. uzyskiwała dochody w wysokości ok. 2000,00 zł netto. W 2006r. otrzymała ekwiwalent za urlop wypoczynkowy za 2005r. i 2006r, jednorazową odprawę
w wysokości 3-miesięcznego przeciętnego wynagrodzenia, zasiłek chorobowy, jednorazową zapomogę na leczenie, rehabilitację i przystosowanie się do nowej sytuacji życiowej. Odwołująca się wskazała, że wszystkie te dochody utraciła, gdyż miały one charakter jednorazowy. Podniosła także, że utraciła dochód z pracy,
a w zamian otrzymała rentę w wysokości 989,13 zł netto oraz zasiłek pielęgnacyjny. Jest to jedyne źródło utrzymania rodziny, gdyż mąż po jej wydarzeniach rozchorował się, a ZUS nie wypłaca mu zasiłku chorobowego. W ocenie odwołującej się, intencją ustawodawcy nie było pozbawienie prawa do zasiłku rodzinnego rodzinny, która znalazła się w dramatycznej sytuacji, gdyż ten przepis byłby sprzeczny z Konstytucją RP. W jej ocenie, błąd tkwi w interpretacji tego, co uważa się za dochód rodziny