Orzeczenie
Wyrok SN z dnia 15 lipca 2014 r., sygn. II UK 496/13
Umowy dotyczące systematycznego wykonywania czynności sportowych lub trenerskich - za okresowo wypłacanym wynagrodzeniem powodują, co do zasady, obligatoryjne objęcie ubezpieczeniem społecznym na podstawie umowy o świadczenie usług (art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych). Teoretycznie można wyobrazić sobie sytuację, że strony zawrą umowę dotyczącą osiągnięcia konkretnego celu sportowego (np. zajęcia pierwszego miejsca w rozgrywkach ligowych) i wypłaty wynagrodzenia po zrealizowaniu takiego rezultatu, co mogłoby zostać zakwalifikowane jako umowa o dzieło, jednak taka sytuacja w niniejszej sprawie nie wystąpiła. Zorganizowanie spektaklu sportowego mogłoby odnosić się do osoby trzeciej, jednak udziału trenera i zawodników w systematycznych rozgrywkach sportowych nie można potraktować jako realizacji umów o dzieło.
Teza od Redakcji
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Roman Kuczyński (przewodniczący)
SSN Beata Gudowska
SSN Krzysztof Staryk (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku "G." Spółka Akcyjna w Z. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych z udziałem zainteresowanych: [...] o ustalenie niepodlegania ubezpieczeniom: emerytalnym, rentowym i wypadkowemu, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 15 lipca 2014 r., skargi kasacyjnej wnioskodawcy od wyroku Sądu Apelacyjnego w [...] z dnia 20 czerwca 2013 r.,
oddala skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
Trzema decyzjami z dnia 24 kwietnia 2012 r., wydanymi odpowiednio w stosunku do zainteresowanych: [...], Zakład Ubezpieczeń Społecznych stwierdził, że każdy z zainteresowanych jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika składek "G." S.A. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu w okresie: od 27 lipca 2008 r. do 30 czerwca 2010 r. (T. H.); od 16 sierpnia 2007 r. do 15 kwietnia 2008 r. (P. K.); od 27 lipca 2008 r. do 30 kwietnia 2009 r. (P. W.), gdyż umowy zawarte między płatnikiem składek "G." S.A. a zainteresowanymi nie noszą (wbrew ich nazwie) charakterystycznych cech umowy o dzieło. Płatnik "G." S.A. złożył odwołania od powyższych decyzji organu rentowego domagając się ich zmiany i stwierdzenia, że zainteresowani, wykonując pracę u odwołującego się nie podlegali obowiązkowym ubezpieczeniom określonym w zaskarżonych decyzjach. Wyrokiem z dnia 17 października 2012 r. Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Z. oddalił odwołanie od tych decyzji ustalając, że "G." S.A. w okresie objętym zaskarżonymi decyzjami zawarła z zainteresowanymi: P. W. i P. K. umowy, zgodnie z którymi zainteresowani, jako zawodnicy byli zobowiązani do reprezentowania barw drużyny [...] prowadzonej i zarządzanej przez spółkę we wszystkich meczach mistrzowskich, meczach pucharowych, towarzyskich i pokazowych, do których spółka została zgłoszona, a zawodnik wytypowany do uczestnictwa. Zainteresowani - jako zawodnicy - zobowiązali się do świadczenia usług w zakresie promowania, reklamowania oraz budowania wizerunku klubu. W zamian za te usługi klub był zobowiązany do wypłaty ustalonego w umowie wynagrodzenia. Przedmiotem umowy zawartej przez odwołującego się z zainteresowanym T. H. było świadczenie usług w charakterze pierwszego trenera zespołu [...] męskiej, reprezentującego odwołującego w rozgrywkach I ligi Polskiego Związku [...]. W okresie trwania umowy zainteresowany był zobowiązany m.in. do opracowania i realizowania planów szkoleniowych, zmierzających do osiągnięcia celów sportowych, uzgodnionych z władzami spółki, prowadzenia wszelkich zajęć treningowych oraz meczów mistrzowskich i towarzyskich, zgodnie z najlepszą wiedzą trenerską i doświadczeniem oraz do przestrzegania obowiązujących regulaminów Polskiego Związku [...]. W okresie obowiązywania przedmiotowych umów zainteresowani mieli zarejestrowane działalności gospodarcze i z tego tytułu byli zgłoszeni do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego jako osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą. W ramach rozliczeń ze spółką zainteresowani wystawiali faktury VAT za usługi sportowe. P. K. w okresie, kiedy łączyła go umowa z odwołującym, nie uzyskiwał z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej żadnego innego dochodu; T. H. takie przychody uzyskiwał. Odwołujący się z zawodnikami reprezentującymi klub zawierał różnego rodzaju umowy. Z zainteresowanymi, jak twierdził, chciał i zawarł umowę o dzieło w postaci tworzenia widowiska sportowego. Odwołujący się zawierał także (z innymi zawodnikami reprezentującymi klub) umowy zlecenia (umowy o świadczenie usług). Typ zawieranej umowy był uzależniony od klasy zawodnika i od tego, czy prowadzi on, czy też nie pozarolniczą działalność gospodarczą. Od umów o świadczenie usług odwołujący odprowadzał obowiązkowe składki do ZUS. Od umów z zainteresowanymi odwołujący takich składek nie odprowadził. W rozważaniach prawnych Sąd Okręgowy powołał się między innymi na regulacje określone w przepisach art. 627 k.c., art. 734 k.c. i art. 750 k.c. oraz art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 i art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.) i stwierdził, że umowy - niezależnie od intencji stron - były faktycznie umowami o świadczenie usług zawodniczych i trenerskich dla klubu. Zawodnicy P. W. i P. K. świadczyli usługi związane z reprezentowaniem klubu, a trener T. H. - usługi w zakresie opracowania i realizowania planów szkoleniowych, zmierzających do osiągnięcia jak najlepszego wyniku sportowego przez klub. Były to - w ocenie Sądu Okręgowego - typowe umowy starannego działania. Dla stron istotne były usługi zainteresowanych, które miały doprowadzić do uzyskania jak najlepszego wyniku sportowego klubu. W żadnej z umów zawartych przez odwołującego z zainteresowanymi nie skonkretyzowano rezultatów tych umów, jakie strony zmierzały osiągnąć. Ani trener, ani zawodnik nie mogli się z góry zobowiązać do tego, że uzyskają określone miejsce w rozgrywkach, osiągną konkretny rezultat w konkretnym meczu, czy też awansują do wyższej ligi. Wynagrodzenia przewidziane w zawartych umowach nie były uzależnione od uzyskania konkretnego wyniku, czy też rezultatu. Tak trener, jak i zawodnicy, byli zobowiązani do podejmowania działań zmierzających do uzyskania jak najlepszego wyniku przez drużynę. Wynik ten nie był jednak pewny, nie można go zatem uznać za dzieło. Strony wprost w umowach je łączących odnotowały, że są to umowy polegające na świadczeniu usług (trenerskich, zawodniczych). Powyższy wyrok Sądu Okręgowego odwołująca się spółka zaskarżyła apelacją. Wyrokiem z dnia 20 czerwca 2013 r. Sąd Apelacyjny oddalił apelację - podzielając i przyjmując za własną podstawę faktyczną i prawną zaskarżonego wyroku Sądu pierwszej instancji. Sąd drugiej instancji stwierdził, że istota sporu w rozpatrywanej sprowadzała się do określenia charakteru prawnego umów zawartych przez odwołującego się z zainteresowanymi w zakresie ustalenia, czy były to umowy o dzieło, czy umowy zlecenia. Uznał, że przedmiotowe umowy zawarte przez odwołującą się z zainteresowanymi były umowami o świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Treść i sposób wykonania umów zawartych przez zainteresowanych nie odpowiadała bowiem treści art. 627 i nast. k.c. Przede wszystkim przedmiot umów zawartych przez P. W. i P. K. z odwołującą spółką, tj. "reprezentowanie barw pierwszoligowej drużyny prowadzonej i zarządzanej przez spółkę G. we wszystkich meczach, do których spółka została zgłoszona, a zawodnik wytypowany" oraz umowy zawartej przez T. H. - "reprezentowanie barw pierwszoligowej drużyny prowadzonej i zarządzanej przez spółkę G. w charakterze trenera drużyny" - nie stanowił konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu (dzieła). Były to czynności czysto faktyczne, które w żaden sposób nie mogły przybrać postaci zindywidualizowanego rezultatu w postaci materialnej lub niematerialnej. Za taki rezultat - w ocenie Sądu drugiej instancji - nie można uznać awansu drużyny. Zainteresowani, wykonując swoje czynności, mieli jedynie zachować należytą staranność w reprezentowaniu, czy szkoleniu drużyny, przy czym ich wynagrodzenie nie było uzależnione od konkretnego wyniku, czy też rezultatu. Ani trener, ani zawodnicy nie mogli z góry się zobowiązać, że zajmą określone miejsce w rozgrywkach. Sąd drugiej instancji podkreślił, że zainteresowani nie podlegali jakiejkolwiek odpowiedzialności za wady dzieła (art. 637 k.c. i nast.), co jest jedną z cech odróżniających umowy starannego działania od umów rezultatu. Powstałe w praktyce obrotu umowy mogą łączyć w sobie wskazane elementy charakterystyczne dla umowy zlecenia (umowy o świadczenie usług) i umowy o dzieło; w takim przypadku, o tym, jaki jest to stosunek prawny decydują cechy przeważające. Przedmiot umów zawieranych przez odwołującego się z zainteresowanymi posiadał cechy charakterystyczne dla umowy o świadczenie usług (umowy starannego działania), do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu (art. 750 k.c.). Przyjęcie, że strony łączyła umowa o dzieło, podczas gdy z jej treści i sposobu wykonania wynikają przeważające cechy właściwe dla umowy o świadczenie usług, byłoby niezgodne z właściwością stosunku prawnego. Tym samym Sąd drugiej instancji nie podzielił zarzutu apelacji naruszenia art. 65 § 2 k.c. i art. 22 Konstytucji RP. Powyższy wyrok Sądu Apelacyjnego odwołująca się zaskarżyła skargą kasacyjną. Skargę oparto na obydwu podstawach określonych w art. 398 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c. W ramach pierwszej podstawy kasacyjnej (art. 398 § 1 pkt 1 k.p.c.) zarzucono "naruszenie prawa materialnego poprzez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie" w szczególności:
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right