Wyrok z dnia 23 maja 2012 r., sygn. I PK 200/11
Osoby pracujące w likwidowanym urzędzie nie mają co liczyć na dalsze zatrudnienie, jeśli ich zadania przejęła inna jednostka. Takiej gwarancji nie mają nawet urzędnicy mianowani.
Teza od Redakcji
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Roman Kuczyński (przewodniczący)
SSN Małgorzata Gersdorf
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa Beaty K. i in. , przeciwko Wojskowemu Sądowi Okręgowemu w W. o przywrócenie do pracy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 23 maja 2012 r., skargi kasacyjnej powódek od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 16 czerwca 2011 r., oddala skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 25 listopada 2010 r. Sąd Rejonowy w sprawie z powództwa /…/ przeciwko Wojskowemu Sądowi Okręgowemu o przywrócenie do pracy, ustalenie i zapłatę umorzył postępowanie w części dotyczącej odprawy pieniężnej (pkt I) i oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II). Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia.
Powódki były zatrudnione w pełnym wymiarze czasu pracy, na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, na stanowisku starszego sekretarza sądowego oraz sekretarza sądowego. Jako miejsce wykonywania ich pracy wskazany został Wojskowy Sąd Garnizonowy w K. Rozporządzeniem Ministra Obrony Narodowej z dnia 17 lutego 2010 r. w sprawie zniesienia niektórych wojskowych sądów garnizonowych oraz zmiany rozporządzenia w sprawie utworzenia sądów wojskowych oraz określenia ich siedzib i obszarów właściwości (Dz.U. Nr 32, poz. 175, powoływanego dalej jako rozporządzenie) zniesiono z dniem 1 lipca 2010 r., między innymi, Wojskowy Sąd Garnizonowy w K. i wyznaczono Wojskowy Sąd Garnizonowy w L. jako jednostkę przejmującą zadania znoszonego Sądu. Pismami z dnia 17 maja 2010 r. wypowiedziano powódkom umowy o pracę wskazując jako przyczynę zniesienie z dniem 1 lipca 2010 r. - w oparciu o powołane rozporządzenie - Wojskowego Sądu Garnizonowego w K.