Wyrok SN z dnia 5 lutego 2008 r., sygn. II PK 148/07
Wynikające z art. 140 k.p. wymaganie „porozumienia” z pracownikiem nie oznacza uzgodnienia, lecz konsultację. Brak takiego porozumienia nie powoduje nieskuteczności ustanowienia zadaniowego systemu czasu pracy, ale w razie sporu rodzi po stronie pracodawcy obowiązek wykazania, że powierzone pracownikowi zadania były możliwe do wykonania w granicach norm czasu pracy określonych w art. 129 k.p.
Przewodniczący SSN Katarzyna Gonera, Sędziowie SN: Roman Kuczyński, Małgorzata Wrębiakowska-Marzec (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 5 lutego 2008 r. sprawy z powództwa Marcina S. przeciwko Ośrodkowi Hodowli Zarodowej Spółce z o.o. w O. o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, na skutek skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego we Włocławku z dnia 11 grudnia 2006 r. [...]
I. oddalił skargę kasacyjną,
II. nie obciążył powoda kosztami postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we Włocławku wyrokiem z dnia 2 sierpnia 2006 r. oddalił powództwo Marcina S. przeciwko Ośrodkowi Hodowli Zarodowej Spółce z o.o. w O. o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych, niedziele i święta oraz pracę świadczoną w trakcie urlopu wypoczynkowego w łącznej kwocie 46.416,13 zł. Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następują-ce ustalenia. Powód zatrudniony był w pozwanej Spółce od 1977 r. na stanowisku specjalisty do spraw produkcji zwierzęcej - zootechnika w Gospodarstwie w M. W ostatnich latach był odpowiedzialny za hodowlę trzody chlewnej, a do jego obowiąz-ków należał przede wszystkim nadzór nad chlewnią i jej pracownikami fizycznymi oraz organizacja pracy podległych pracowników. Chlewnia w M. liczyła 1600-1700 sztuk trzody, w tym około 130 sztuk macior. Powodowi podlegało czterech pracowników stałych i jeden zastępujący nieobecnych. Do codziennych zadań powoda należał obchód budynków (1-2 godziny dziennie) oraz nadzór nad pracą pracowników fizycznych. Pozostałe zadania wynikały z aktualnych potrzeb chlewni i należały do nich: przychodowanie nowo urodzonych prosiąt (obejrzenie miotu, rozpoznanie płci prosiąt i rasy oraz zapisanie tych danych w kwicie urodzenia - średnio pół godziny dziennie), oznakowanie prosiąt (21 dni po urodzeniu prosiąt - 10 minut na każdy miot), udział w mierzeniu materiału hodowlanego (dwa razy w miesiącu po 3 godziny), sporządzanie dokumentacji hodowlanej (czynność dokonywana przy znakowaniu lub przychodowaniu zajmująca pół godziny na jeden miot), wysyłka materiału hodowlanego lub rzeźnego (raz w tygodniu - średnio pół godziny), selekcja stada (raz w tygodniu - jedna godzina), inseminacja loch i obserwacja rui (pół godziny), sztuczne unasiennienie (6 godzin tygodniowo). Powód był zapoznany ze szczegółowym zakresem swoich obowiązków i zadań pracowniczych, chociaż nie otrzymał go na piśmie. W ostatnich latach, z uwagi na skłonności do alkoholu, powód coraz gorzej wywiązywał się ze swoich obowiązków, co powodowało spadek wyników produkcyjnych chlewni w M. w porównaniu z innymi gospodarstwami wchodzącymi w skład Spółki. Celem poprawy wyników produkcyjnych oddelegowano do pomocy powodowi przy prowadzeniu hodowli Elżbietę N., zatrudnioną na analogicznym stanowisku w Gospodarstwie w J. Z dniem 4 lutego 2005 r. pracodawca rozwiązał z powodem umowę o pracę bez wypowiedzenia na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. W świetle postanowień obowiązującego u strony pozwanej regulaminu pracy, stanowisko zootechnika zaliczane jest do stanowisk samodzielnych, na których czas pracy jest określony wymiarem zadań, przy czym nie może on przekroczyć 8 godzin dziennie i przeciętnie 40 godzin w pięciodniowym tygodniu pracy. Każdy z zootechników miał za zadanie zorganizowanie pracy swojej i podległych mu pracowników fizycznych w taki sposób, aby czas pracy nie przekraczał norm ustawowych. Powód był obecny w pracy codziennie: w dni powszednie przez 9,5 godziny, w soboty 8 godzin, w niedziele i święta 6 godzin, pomimo braku takich potrzeb i polecenia ze strony pracodawcy. Powód nie sygnalizował przełożonym niemożności wykonania obowiązków w normatywnym czasie pracy ani nie zgłaszał świadczenia pracy w godzinach nadliczbowych. Nie prowadzono dla niego ewidencji czasu pracy. W okresie od 13 do 31 stycznia 2003 r. oraz od 2 do 13 czerwca 2003 r. powód korzystał z urlopu wypoczynkowego, za który wypłacono mu stosowne wynagrodzenie. W tym okresie nie świadczył pracy. Obowiązujący powoda zadaniowy czas pracy został przez pozwaną Spółkę prawi-dłowo wprowadzony regulaminem pracy z dnia 10 sierpnia 1996 r., zmienionym za-rządzeniem [...] prezesa zarządu z dnia 20 grudnia 1996 r. Zarządzenie to co prawda zawierało błędy w zakresie numeracji jednostek redakcyjnych, jednakże nieścisłości te nie wpływały na wiedzę powoda odnośnie do obowiązującego go zadaniowego systemu czasu pracy i zostały usunięte przez pozwaną Spółkę w marcu 2005 r. Był to jedyny regulamin obowiązujący w spornym okresie u strony pozwanej. Powód był zapoznany z treścią regulaminu oraz zakresem nałożonych na niego zadań, których nie kwestionował. Zadania te były możliwe do wykonania w normatywnym czasie pracy. W ocenie Sądu Rejonowego, praca w rolnictwie i hodowli - ze względu na jej rodzaj i organizację pracy - uzasadniała zastosowanie zadaniowego czasu pracy przewidzianego w art. 128oraz art. 140 k.p. Praca zootechnika jest bowiem pracą specyficzną, której nie da się wykonać w ustalonych ściśle godzinach. Z prowadzeniem hodowli trzody łączą się zdarzenia nie zawsze dające się wcześniej przewidzieć lub zaplanować. Istota zadaniowego systemu czasu pracy polega na samodzielnym kształtowaniu rozkładu czasu pracy przez pracownika. Obowiązkiem powoda było zatem tak organizować sobie pracę, aby nie przekraczać ustawowych norm czasu pracy, tym bardziej, że powód na stanowisku zootechnika pracował blisko 30 lat.