Wyrok NSA z dnia 27 września 2012 r., sygn. I OSK 1599/12
Naczelny Sąd Administracyjny w składzie: Przewodniczący: sędzia NSA Jolanta Rajewska Sędziowie sędzia NSA Wojciech Mazur (spr.) sędzia del. WSA Jacek Fronczyk Protokolant sekretarz sądowy Magdalena Błaszczyk po rozpoznaniu w dniu 27 września 2012r. na rozprawie w Izbie Ogólnoadministracyjnej skargi kasacyjnej J. Ś. od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 13 kwietnia 2012 r. sygn. akt II SA/Wa 1719/11 w sprawie ze skargi J. Ś. na decyzję Prezesa Rady Ministrów z dnia [...] czerwca 2011 r. nr [...] w przedmiocie odmowy przyznania renty specjalnej oddala skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 13 kwietnia 2012 r., sygn. II SA/Wa 1719/11 Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę J. R. Ś. na decyzję Prezesa Rady Ministrów z dnia [...] czerwca 2011 r. nr [...] w przedmiocie odmowy przyznania renty specjalnej.
W uzasadnieniu orzeczenia Sąd I instancji przedstawił następujący stan faktyczny i prawny sprawy.
Prezes Rady Ministrów decyzją z dnia [...] czerwca 2011 r. nr [...], wydaną na podstawie art. 138 § 1 pkt 1 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. z 2000 r., Nr 98, poz. 1071, dalej jako "k.p.a."), utrzymał w mocy własną decyzję z dnia [...] maja 2011 r. nr [...] o odmowie przyznania J. R. Ś. renty specjalnej.
Do wydania powyższych decyzji doszło w następującym stanie faktycznym i prawnym.
Wnioskiem z dnia 28 stycznia 2011 r. J. R. Ś., powołując się na art. 82 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz. U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1227 ze zm.), wystąpił do Prezesa Rady Ministrów o przyznanie renty specjalnej. Wniosek swój motywował katastrofalnym zdarzeniem losowym, czyli "bezpośrednim zderzeniem z mafią, ulokowaną w strukturach Państwa". Wnioskodawca ogólnikowo podał, że "początkiem nieszczęścia" była "decyzja SSR w Kołobrzegu I. D.", która sprawę (brak szczegółowych wyjaśnień) mającą miejsce w Kołobrzegu przekazała do Lublina, gdzie firma leasingowa, w ogólnokrajowej skali, wyłudzała pieniądze z podwójnego oprocentowania. Wnioskodawca zaprotestował i podniósł, że w wyniku prowadzonego śledztwa mafia wiele straciła. On zaś - jak twierdzi - stał się wrogiem do tego stopnia, iż Minister Sprawiedliwości złożył do Prokuratury Warszawa-Śródmieście zawiadomienie o przestępstwie tylko po to, by zniechęcić współproducentów filmu "[...]", którego scenariusz został napisany przez wnioskodawcę, do finansowania projektu. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez wnioskodawcę Sąd oddalił skargę. Wnioskodawca nadesłał scenariusz tego filmu. Twierdzi, że po publikacji scenariusza dokonano ataku na jego życie, po czym "uderzono" w jego wniosek o rentę i doprowadzono do utraty mieszkania. Wnioskodawca wyraził swoje oburzenie działalnością sądów w sprawie konsekwencji w odmowie przyznania mu renty. Zdaniem wnioskodawcy "wypełnia to warunek katastrofalnego zdarzenia w wymiarze ekonomicznym, ale też zagrożenia". W swoim kolejnym piśmie wnioskodawca oświadczył, że jest osobą niepełnosprawną bólowo, a stan swój przyrównał do opisu choroby Van Gogha, czyli - jak wyjaśnił - "stanu świadomego parcia na śmierć jako wybawienie". Podał, że jego niepełnosprawność to padaczka, borelioza, zaburzenia pracy przewodu pokarmowego i moczowego, zaburzenia autystyczne, organiczne zaburzenia osobowości, które "objawiają się patologiczną niezgodą na brak logiki". Uważa, że brak logiki w orzeczeniach spowodował, iż wpadł w stały stan obłędu. Wskazał, że Sąd Okręgowy w Koszalinie przyznał ZUS rację w odmowie przyznania mu prawa do renty z uwagi na zdolność do pracy. Ten sam Sąd przyznał również rację Zespołowi ds. Orzekania o Niepełnosprawności, iż jest on osobą niepełnosprawną w stopniu umiarkowanym. Wnioskodawca wskazał również, że ma przyznany zasiłek stały w wysokości 444 zł miesięcznie, jednak nie może pozyskiwać innych dochodów, gdyż każdą zarobioną złotówkę musiałby zwrócić MOPS. Dlatego ukrywa swoje sporadyczne dochody. Podał, że z uwagi na zdrowie może pracować jedynie dwie, trzy godziny dziennie, zarabiając ok. 20-30 zł. Nie może również korzystać z dodatku mieszkaniowego, gdyż stanowiłby on jego przychód i zostałby odliczony od zasiłku stałego. Podniósł, że nie może zrezygnować z zasiłku stałego i w wyniku małych zarobków starać się o dodatek mieszkaniowy, bowiem zasiłek to dochód stały, zaś pracę ma jedynie w sezonie. Wnioskodawca dwukrotnie w swoich pismach przekazał informację, że wywiózł poza granice kraju uzbrojone bomby (niewybuchy z II wojny światowej odszukane w lasach), które ukrył w miejscach, w których najmniejszy wybuch wywoła panikę. Podał, że poinformował o tym Sąd Okręgowy w Koszalinie, Sąd Apelacyjny w Szczecinie i Urząd Rady Ministrów. Wnioskodawca wyraził pogląd, że państwo polskie jest niewydolne w walce z mafią (w tym miejscu wskazał na zabójstwo K. O.) oraz ze względu na brak naprawy daje mu przyzwolenie do dokonania ataku, z przeświadczeniem obrony narodu.