Uznawanie umowy o dzieło za umowę zlecenia - praktyczne wnioski z 11 najnowszych wyroków sądowych
W ostatnim czasie ZUS nasilił kontrole umów o dzieło pod kątem ich kwalifikacji jako umów o świadczenie usług (zlecenia). Rezultatem kontroli są decyzje nakazujące odprowadzenie składek - często o wartości setek tysięcy złotych. Aby uniknąć uznania umowy o dzieło za umowę zlecenia, trzeba przede wszystkim dokładnie wskazać przedmiot umowy będący efektem wykonanej pracy.
W większości przypadków umowy o dzieło nie podlegają obciążeniom składkowym, podczas gdy umowy zlecenia i umowy o świadczenie usług są z reguły oskładkowane (z pewnymi, niewielkimi wyjątkami). Ta różnica powoduje, że w trakcie kontroli ZUS przeważa tendencja do kwalifikowania umów o dzieło jako umów innego rodzaju. Skutkiem takiej kwalifikacji jest wydawanie decyzji nakazujących podmiotom stosującym umowy o dzieło opłacenie zaległych składek na ubezpieczenia społeczne.
Podstawowe różnice między umową o dzieło a innymi umowami
W umowie o dzieło strony umawiają się na osiągnięcie konkretnego rezultatu, ściśle uzgodnionego w umowie (art. 627 Kodeksu cywilnego). Przedmiotem umowy o dzieło są rezultaty (dzieło) materialne (np. sporządzenie bilansu, pomalowanie pokoju) lub rezultaty (dzieło) niematerialne, znajdujące jednak odzwierciedlenie w rzeczy (np. utwór muzyczny). Dzieło powinno stanowić postrzegalny rezultat. Dlatego niedopuszczalne jest objęcie umową o dzieło rezultatów niematerialnych, które nie znajdują urzeczywistnienia w rzeczy, np. zobowiązanie do poprawy renomy firmy czy utrwalenia pozytywnego wizerunku firmy. Natomiast umowa zlecenia i umowa o świadczenie usług to umowy, w przypadku których liczy się staranność w działaniu ze strony wykonawcy umowy (chociaż wskazanie efektu nie jest wykluczone). Umowa zlecenia dotyczy czynności prawnych, a umowa o świadczenie usług czynności faktycznych. Poza tym konstrukcja prawna tych umów jest jednak identyczna, dlatego często stosuje się nazwę "umowa zlecenia" dla obydwu rodzajów umów.