Artykuł
Spółka cywilna przed sądem pracy
W procesie przed sądem pracy spółka cywilna występuje jako pracodawca i ma pełną zdolność sądową oraz do czynności sądowych. Wszelkie dokumenty procesowe (pisma, pełnomocnictwa) może podpisywać jeden ze wspólników na podstawie umocowania ustawowego. Problemy pojawiają się na etapie egzekucji, gdyż spółka może być przez komornika potraktowana jako podmiot bez zdolności prawnej, co może znacznie przedłużyć postępowanie egzekucyjne.
Zdolność do czynności procesowych
Powszechnie akceptowany jest pogląd, że spółka cywilna ma zdolność sądową i procesową przed sądem pracy. Jednak z praktycznego punktu widzenia pogląd ten nie jest najbardziej fortunny. Spółka cywilna nie ma bowiem zdolności prawnej ani zdolności do czynności prawnych na gruncie ogólnego prawa cywilnego i w praktyce pojawiały się trudności z egzekucją. Trzeba było przenosić klauzulę wykonalności ze spółki na wspólników, co wiązało się z dodatkowym oczekiwaniem na działania sądu. W warunkach warszawskich na nadanie klauzuli oczekuje się ok. 2 miesięcy, co powoduje, że cała procedura ulegała znacznemu przedłużeniu. Dlatego w praktyce jako stronę pozwaną warto jest wskazać spółkę i wspólników. Na takim stanowisku stanął SN w wyroku z 10 maja 1996 r. (I PRN 63/95, OSNP 1996/23/355), w którym wskazano, że występując z powództwem przeciwko pracodawcy będącemu spółką cywilną, pracownik powinien w pozwie oznaczyć jako stronę pozwaną nie tylko spółkę, ale także wszystkich wspólników. Zdaniem SN, w wypadku pozywania spółki cywilnej dla pełnej ochrony roszczeń pracownika konieczne jest pozwanie również wspólników, a to z uwagi na brzmienie art. 864 k.c., zgodnie z którym za zobowiązania spółki cywilnej wspólnicy odpowiadają solidarnie, i skorelowanego z nim art. 778 k.p.c., zgodnie z którym do egzekucji ze wspólnego majątku wspólników tej spółki konieczny jest tytuł egzekucyjny wydany przeciwko wszystkim wspólnikom. Jeżeli pracownik nie pozwie łącznie spółki i wspólników, to sąd I instancji powinien z urzędu wezwać wspólników do udziału w sprawie w charakterze pozwanych. Wskazana uchwała była poddawana krytyce, której nie sposób odmówić racji. Tytułem przykładu można wskazać na artykuł J. Gudowskiego, w którym Autor stwierdził, że: pracownik może pozywać spółkę cywilną jako pracodawcę pod nazwą spółki. Wymaganie oznaczania spółki obdarzonej zdolnością sądową przez wskazanie imion, nazwisk i adresów wszystkich jej wspólników, jest w istocie zaprzeczeniem tej zdolności i prowadzi do stworzenia jakiejś trzeciej, nowej jakości procesowej, wyrażającej "zdolność bez zdolności". Wskazanemu rozumowaniu nie sposób odmówić racji - skoro spółka jest pracodawcą, to nie ma konieczności pozwania również wspólników. Z drugiej strony na gruncie postępowania egzekucyjnego może dojść do poważnych komplikacji z tej przyczyny, że nie jest możliwe prowadzenie egzekucji przeciw spółce. Należałoby zatem rozciągnąć zdolność sądową i procesową spółki na wszystkie etapy postępowania cywilnego (nie tylko rozpoznawczego, ale i egzekucyjnego), co z kolei mogłoby odnowić stary spór o zdolność prawną spółki cywilnej i traktowanie jej jako przedsiębiorcy. W każdym razie w obecnym stanie prawnym mamy do czynienia z sytuacją, w której, pozywając spółkę cywilną, warto z przyczyn praktycznych wskazać oprócz spółki także wspólników. Z kolei pozywając pracownika, spółka cieszy się pełną formalną zdolnością sądową i procesową - nie ma potrzeby wymieniania wspólników, choć wyrok powinien na nich opiewać, aby tytuł egzekucyjny nadawał się w pełni do przymusowej realizacji.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right