Data publikacji: 27.06.2018
Ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej
9 stycznia 2004 r. miałam stłuczkę bez swojej winy. Zgłosiłam szkodę w zakładzie ubezpieczeń sprawcy. Naprawiłam samochód w serwisie, w którym dokonywałam przeglądów przez ostatnie 5 lat. Zakład ubezpieczeń przygotował kalkulację kosztów naprawy, stosując potrącenia z tytułu „ubytku wartości części zamiennych” w wysokości 38%, co dało kwotę ok. 1000 zł z VAT, a co oznaczało dla mnie, że tę kwotę muszę zapłacić z własnej kieszeni. Ponadto stawka roboczogodziny w kosztorysie zakładu ubezpieczeń wynosiła 65 zł, natomiast w serwisie 95 zł, zatem różnicę znowu musiałabym zapłacić sama.
Nie zgadzając się z takim rozstrzygnięciem, złożyłam odwołanie, otrzymując w jego następstwie ustną decyzję, następującej treści:
• stawka godzinowa została podniesiona do 82 zł (w uzasadnieniu podano mi informację, że taką stawkę stosuje inny serwis),