procedury
Są problemy z tłumaczeniem zagranicznej dokumentacji
Angielskie słowa „company withheld” polski fiskus przełożył na „spółka zaprzestała”, zamiast „spółka potrąciła” (podatek). A „conduit company” uznano w danej sprawie za „podmiot wiodący” (w domyśle, gdy mamy do czynienia z karuzelą podatkową), zamiast „podmiot pośredniczący”
To tylko przykłady nieprawidłowych tłumaczeń zagranicznej dokumentacji, którą wymieniają się między sobą administracje podatkowe różnych krajów, w tym Polski.
Prawnicy komentują to krótko: jeżeli obcojęzyczną dokumentacją posługuje się podatnik, to ma on obowiązek ją przetłumaczyć na własny koszt, i to najlepiej za pośrednictwem tłumacza przysięgłego. Ale jeśli wystąpi o nią fiskus, to sam tłumaczy ją niedokładnie i – jak pokazują przykłady – czasem na własną korzyść.
Eksperci apelują w związku z tym, aby urzędnicy łącznikowi Krajowej Administracji Skarbowej również zaczęli korzystać z tłumaczy przysięgłych.
Nierówne zasady
Przypomnijmy, że co do zasady za tłumaczenie obcojęzycznego dokumentu odpowiada podatnik. Powinien też zrobić to na własny koszt. Wynika to z następujących przepisów: