nieruchomości
Przepisy hamują ratowanie zabytków
Gdyby Krzywa Wieża w Pizie stała w Polsce, mogłoby jej już nie być, choć teoretycznie mamy surowe regulacje chroniące historyczne budowle. Apel o ich zmianę połączył inwestorów, naukowców i konserwatorów
Już nie tylko deweloperzy skarżą się, że przepisy o ochronie zabytków hamują inwestycje. Ich złagodzenia chcą też konserwatorzy.
– Zdaję sobie sprawę, że to jest delikatna materia wymagająca wyważenia między interesem publicznym a prywatnym. Nie mam jednak wątpliwości, że zapewnienie lepszej ochrony najcenniejszym zabytkom wymaga nie zaostrzenia, ale złagodzenia wymogów, jakie na inwestora się nakłada. Dzisiaj gubi się on w gąszczu przepisów. Nie mamy nawet jednej, centralnej bazy, w której można by sprawdzić, czy nieruchomość jest objęta jakąś formą ochrony, a ustalenie, jaką formą ochrony jest objęta, implikuje kolejne kroki – mówi radca prawny Mirosław Rymer z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Katowicach.