Artykuł
internet
Nowa władza, ta sama inwigilacja
Kiedy obecna władza była w opozycji, krytykowała PiS za inwigilowanie społeczeństwa. Dziś nie tylko nie zamyka starych kanałów dostępu służb do danych, lecz jeszcze chce otworzyć nowe
Jeżeli to zrobi, policja i inne służby będą wiedziały, kto do kogo pisze m.in. w Gmailu i WhatsAppie. Umożliwiające to rozwiązania mogą się znaleźć w projekcie ustawy – Prawo komunikacji elektronicznej (nr UC7; dalej: PKE).
Na razie resort cyfryzacji zapisał w projekcie PKE obowiązek zatrzymywania przez firmy telekomunikacyjne na 12 miesięcy i udostępniania służbom informacji o tym, do kogo telefonujemy i wysyłamy SMS-y. Telekomy robią to obecnie na podstawie ustawy – Prawo telekomunikacyjne (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1648 ze zm.; dalej: p.t.), chociaż jest to wbrew wyrokom Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak ma jednak jeszcze większy apetyt. Zgłosił do projektu PKE uwagę, aby obowiązek retencji i udostępniania służbom danych o połączeniach rozszerzyć na wszystkich przedsiębiorców z branży komunikacji elektronicznej. Oznaczałoby to, że także dostawcy poczty internetowej czy komunikatorów musieliby przechowywać i udostępniać służbom informacje o połączeniach, tzn. o tym, do kogo wysyłamy e-maile i z kim czatujemy.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right