Artykuł
płace
Spór o premie za obecność
Minister pracy uważa, że takie świadczenia nie powinny mieć miejsca. Także wśród partnerów społecznych słychać głosy, że powinny odejść do lamusa. Wciąż jednak, jak podkreślają prawnicy, są one legalne, a zmiana oznaczałaby rewolucję w systemach wynagradzania
„Premie za brak chorowania w mojej ocenie nie powinny mieć miejsca” – stwierdza minister pracy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk w jednej z ostatnich wypowiedzi medialnych. Jak wskazuje, naszym celem powinno być to, żeby pracownicy nie chodzili chorzy do pracy (i temu ma również służyć L4 płatne przez ZUS od początku choroby). Poprosiliśmy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) o informację, czy resort podejmie jakieś działania w kierunku ukrócenia stosowania przez pracodawców premii za niechorowanie, a zwłaszcza czy w związku z tym są planowane zmiany w prawie. Na odpowiedź nadal czekamy. W grę mogą jednak wchodzić różne scenariusze.
– Wypowiedź ta może wskazywać na planowaną zmianę w przepisach prawa pracy bądź chęć przeforsowania przez MRPiPS określonej interpretacji już obowiązujących przepisów, w tym dotyczących zasady równego traktowania w zatrudnieniu oraz zakazu dyskryminacji – uważa Aleksandra Trzcińska-Kosacka, radca prawny w zespole prawa pracy kancelarii Łaszczuk i Wspólnicy.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right