Artykuł
Krajowi regulatorzy chcą opinii EROD w sprawie modelu „pay or okay”
– Czy ochrona danych jest prawem podstawowym każdego, czy też luksusem zarezerwowanym dla bogatych? – tak Tobias Judin, szef sekcji międzynarodowej w norweskim organie ochrony danych, przedstawia kwestię, z jaką Datatilsynet wraz z analogicznymi organami z Holandii i Niemiec (urząd w Hamburgu) zwrócił się do Europejskiej Rady Ochrony Danych (EROD).
Chodzi o stosowany przez niektóre serwisy internetowe model „pay or okay”. Polega on na tym, że aby uzyskać dostęp do danej platformy, użytkownik musi albo zgodzić się na przetwarzanie jego danych osobowych na potrzeby reklamowe, albo uiścić opłatę pieniężną. Przepisy RODO wymagają, aby zgoda na wykorzystanie danych osobowych była wyrażona dobrowolnie. W stosunku do systemu „pay or okay” są podnoszone jednak wątpliwości co do spełnienia tego wymogu. Dobrowolność oznacza bowiem, że nie należy wywierać nacisku na użytkowników, aby wyrazili zgodę, i nie powinni oni ponieść szkody w przypadku odmowy na zbieranie ich danych. Innymi słowy obie możliwości – śledzenie internauty i opłata pieniężna – powinny być równoważne.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right