Firmy, które bagatelizują wystąpienia pokontrolne UOKiK, słono za to płacą
Gdy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stwierdzi naruszenia w danej firmie i wezwie ją do przedstawienia wyjaśnień, a następnie zmiany kwestionowanych praktyk, podmiot ten powinien jak najszybciej się do tego zastosować
Przekonało się o tym w ostatnim czasie wiele platform internetowych. Prezes UOKiK przeprowadził wśród nich wzmożone kontrole, sprawdzając prawidłowość praktyk związanych z rozszerzonymi obowiązkami informacyjnymi wynikającymi z przepisów wdrażających tzw. dyrektywę Omnibus. Aż w 19 przypadkach stwierdzono naruszenie ustawy o prawach konsumenta i wezwano przedsiębiorców do przedstawienia wyjaśnień oraz zmiany kwestionowanych praktyk. Najczęstsze uchybienia dotyczyły braku informacji o tym, że sprzedający na platformie podmiot jest przedsiębiorcą oraz rozproszenia informacji o podziale obowiązków pomiędzy platformą a sprzedawcami w kilku dokumentach. Większość przedsiębiorców (m.in. Glovo, Uber Eats, Pyszne.pl, Aliexpress, Wakacje.pl, FREE NOW, Uber, Bolt, Facebook, Empik, Amazon czy Allegro) po interwencji prezesa UOKiK zmieniło swoje działania lub zadeklarowało wprowadzenie modyfikacji zgodnych z ustawą. Ale były też takie, które zdecydowały się nie zareagować na zastrzeżenia UOKiK (np. Zalando, Booking i Travelist) – ani nie wprowadziły zmian w komunikowaniu informacji konsumentom ani nie wyraziły zamiaru ich wdrożenia.