Artykuł
aktualności
Kilka lat niepewności i dylemat, kto na koniec pokryje straty
Zintegrowany plan inwestycyjny może zostać uchylony sądownie przed upływem pięciu lat od dnia jego wejścia w życie. Wtedy, w ciągu pół roku od tego zdarzenia, strony umowy urbanistycznej mogą od niej odstąpić. To zaś uruchomi lawinę problemów i kosztów, o których nowe przepisy milczą
– Zintegrowany plan inwestycyjny jako akt prawa miejscowego będzie podlegał nie tylko procedurze nadzorczej wojewody, ale może być także zaskarżony do sądu administracyjnego, co z kolei może wyeliminować go – w całości lub w części – z obrotu prawnego – mówi Piotr Jarzyński, prawnik z Kancelarii Jarzyński & Wspólnicy, ekspert komitetu ds. nieruchomości Krajowej Izby Gospodarczej. Tłumaczy, że zgodnie z nowymi przepisami, jeśli ZPI zostanie uchylony, zmieniony lub zostanie stwierdzona jego nieważność przed upływem pięciu lat od dnia jego wejścia w życie, to strony umowy urbanistycznej mogą w terminie sześciu miesięcy od dnia uchylenia, zmiany lub stwierdzenia nieważności ZPI odstąpić od umowy urbanistycznej. – Problem w tym, że ustawa nie opisuje skutków takiego odstąpienia, a prędzej czy później strony ZPI staną przed dylematem, jak się między sobą rozliczyć – dodaje prawnik.
W ustawie wprowadzającej ZPI, czyli nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 977; ost.zm. Dz.U. z 2023 r. poz. 2029), która obowiązuje od 24 września 2023 r., rzeczywiście na próżno szukać wskazówek tego dotyczących. – A to ważna kwestia, ponieważ może się zdarzyć, że w momencie odstąpienia od umowy inwestycja będzie w toku lub co gorsza zostanie wręcz całkowicie zrealizowana – podkreśla Piotr Jarzyński.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right