Data publikacji: 04.10.2023
komentarz
Legislacja na rympał, czyli po nas choćby potop
Zawodowo interesuję się procesem legislacyjnym już od ponad ćwierć wieku i naprawdę sporo widziałem. Tego jednak, co działo się pod koniec tej kadencji Sejmu, nie pamiętają nawet najstarsi górale. Wrzutki dodawane na rympał do przypadkowych ustaw, przepisy, o których przed ich uchwaleniem politycy bez cienia żenady mówią, że będą wymagały nowelizacji, chaos tak wielki, że premier i ministrowie głosują wbrew własnemu stanowisku. Byłoby to zwyczajnie śmieszne, gdyby nie było przerażające. Bo na koniec to prawo my wszyscy musimy stosować.