Zwrot VAT. Czasem trzeba okazać większą cierpliwość
Urząd ma prawo sprawdzać, czy podatnikowi należy się zwrot nadwyżki podatku naliczonego nad należnym. Procedura jest jednak ścisła i nie może być nadużywana. Tak wynika z sądowego orzecznictwa
Przedłużanie terminu zwrotu nadwyżki podatku naliczonego nad należnym to jeden z najczęstszych powodów skarg składanych do sądów przez podatników VAT. Wyroków jest dużo, a wnioski z nich są pouczające zarówno dla organów, jak i dla samych podatników.
Dwie możliwości
Nadwyżka, jak wiadomo, powstaje w momencie, gdy, najogólniej mówiąc, zakupy podatnika przewyższą w danym miesiącu jego sprzedaż. Podatnik ma wtedy dwie możliwości: albo obniżyć o tę różnicę kwotę podatku należnego za następne okresy, albo wystąpić o zwrot różnicy na rachunek bankowy (art. 87 ust. 1 ustawy o VAT). Zasadniczo lepiej jest dostać zwrot, niż przenosić odliczenie nadwyżki na kolejne miesiące. Trzeba jednak pamiętać, że podstawowy termin zwrotu wynosi 60 dni (art. 87 ust. 2 ustawy o VAT). Co więcej, jest on trzykrotnie dłuższy (180 dni), gdy podatnik nie wykonał w okresie rozliczeniowym czynności opodatkowanych w Polsce ani czynności poza terytorium kraju uprawniających do odliczenia VAT (art. 87 ust. 5a ustawy o VAT).
Może się więc okazać, że przedsiębiorca szybciej odzyska różnicę VAT, jeśli odliczy ją od podatku należnego w następnym miesiącu, niż gdy czeka, aż wpłynie ona na rachunek bankowy.