Artykuł
Miasta sprawdzają, kto truje. Są już pierwsze kary
Kryzys energetyczny i trudna sytuacja gospodarcza nie oznaczają, że samorządy odpuszczają walkę ze smogiem. Strażnicy miejscy kontrolują, czym mieszkańcy palą, i wypisują mandaty
Funkcjonariusze sprawdzają przede wszystkim, czy w domowych piecach, na posesjach czy w ogródkach działkowych wbrew zakazowi z ustawy o odpadach (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 699 ze zm.) palone są śmieci oraz czy przestrzegane są zapisy obowiązujących w danym regionie uchwał antysmogowych - dotyczące źródła ciepła czy dopuszczonego do spalania paliwa. Ci, którzy łamią przepisy, muszą liczyć się z konsekwencjami - najczęściej będzie to mandat w wysokości do 500 zł wystawiony przez straż miejską. Jeśli jednak sprawa trafi do sądu, to grzywna może wzrosnąć do 5000 zł. W skrajnych przypadkach termiczne przekształcanie odpadów poza specjalną spalarnią może skończyć się nawet aresztem.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right