Artykuł
W TK spierają się o kontrolę operacyjną
Trybunał umorzył kolejne postępowanie dotyczące przepisów regulujących procedurę podsłuchiwania obywateli. Przeciwko takiemu rozstrzygnięciu było aż dwóch sędziów
Dyskusja na temat zgodności polskich regulacji dotyczących stosowania przez służby podsłuchów z polską konstytucją oraz przepisami prawa Unii Europejskiej toczy się od wielu lat. Rzecznik praw obywatelskich i organizacje pozarządowe zajmujące się ochroną prywatności co rusz kierują wystąpienia do władz, z których jasno wynika, że obowiązujące przepisy kłócą się ze standardami wynikającymi z dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Tymczasem obecny TK po raz kolejny umył w tej sprawie ręce i umorzył jedno z postępowań dotyczących omawianej materii, wykorzystując przy tym koncepcję tzw. zaniechania prawodawczego (sygn. akt SK 60/21). Tym razem chodziło o brak możliwości zaskarżenia decyzji sądu w przedmiocie stosowania kontroli operacyjnej. Przeciwko temu rozstrzygnięciu zaprotestowało dwóch członków pięcioosobowego składu orzekającego. Jeden z nich, Jakub Stelina, w opublikowanym niedawno zdaniu odrębnym do postanowienia TK o umorzeniu stawia również tezę o niekonstytucyjności zaskarżonej regulacji. Zauważa przy tym, że „jak każdy obywatel, który może być objęty kontrolą operacyjną (np. podsłuchem) wolałbym, aby decyzja sądu w tym przedmiocie mogła podlegać w przyszłości kontroli instancyjnej, nie tylko dlatego, że wymaga tego zasada demokratycznego państwa prawnego, ale także ze względu na ochronę praw obywatelskich”.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right