Artykuł
Pilna potrzeba zmian w zakresie poboru podatku u źródła
Od kilku lat trwa gehenna wynikająca ze znowelizowanych przepisów o poborze podatku u źródła. Warto ostatecznie doprecyzować je na tyle, aby zarówno podatnicy inwestujący w Polsce, jak i płatnicy wypłacający należności za granicę nie obawiali się o stosowanie należnych preferencji podatkowych
Rzecz dotyczy obowiązujących od 3 lat - choć w międzyczasie odraczanych i nowelizowanych - przepisów, które zrewolucjonizowały pobór podatku u źródła (z ang. withholding tax, WHT).
Przypomnijmy, że zasadniczo jest to podatek, który potrąca płatnik od wypłat realizowanych za granicę, jeżeli taki obowiązek nakładają na niego polskie regulacje. Płatnik ma przy tym obowiązek albo przeanalizować wewnętrzne regulacje wdrażające nie zawsze w pełni jasną preferencję w zakresie WHT wynikającą z dyrektywy unijnej, albo uwzględnić jeszcze bardziej niedookreślone postanowienia umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania (UPO).
Przykładowo podatek WHT może być pobierany od dywidend, należności licencyjnych, a także odsetek.
Problem pojawia się w sytuacji, w której tego typu płatności są dokonywane w ramach jednej grupy kapitałowej w kwocie przekraczającej 2 mln zł rocznie w odniesieniu do jednego podatnika.
Zmiana filozofii poboru WHT
Metoda poboru WHT została gruntownie zmieniona w 2019 r., ale pełne wejście w życie nowych przepisów było sukcesywnie odraczane, a czujność podatników została skutecznie uśpiona. Ostatecznie wprowadzone zmiany okazały się przełomowe, ponieważ doprowadziły do całkowitego odwrócenia filozofii poboru podatku.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right