Zmowy przetargowe na niekorzyść samorządów. Samodzielna walka nie zawsze przynosi efekty
Zamawiającym może być trudno wykazać na podstawie własnych analiz i zebranego materiału dowodowego, że wykonawcy działają w warunkach porozumienia antykonkurencyjnego
Analiza decyzji prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) pokazuje, że porozumienia antykonkurencyjne zawiązywane są zazwyczaj według trzech określonych modeli. Są to:
1) oferty kurtuazyjne,
2) ograniczanie ofert (mechanizm podziału rynku),
3) rozstawianie i wycofywanie ofert.
Z decyzji prezesa UOKiK wydanych w 2021 r. wynika, że gros zmów przetargowych było zawieranych w ostatnim spośród wymienionych wyżej modeli. Tytułem przykładu można podać decyzję z 23 grudnia 2021 r. (nr RKT-7/2021) dotyczącą zamówienia, w którym na jedenaście części postępowania przetargowego w dziesięciu częściach oferty złożyli równocześnie wykonawcy X oraz Y. W siedmiu częściach przetargu obaj mieli równie dobrą ofertę. W sześciu częściach przetargu kolejną ofertą była oferta drugiego z nich, czyli obie oferty ze sobą sąsiadowały. Tylko w jednej części przetargu oferta jednego z nich była najkorzystniejsza, a drugiego trzecia, czyli były rozdzielone ofertą innego przedsiębiorcy. Jednak we wszystkich sześciu częściach przetargu, w których oferta jednego z tych przedsiębiorców była najkorzystniejsza, a drugiego była kolejną ofertą, nie doszło do podpisania umowy z tym, który był pierwszy, z uwagi na to, że wykonawca nie złożył wyjaśnień co do wysokości ceny lub rezygnował z podpisania umowy.