Artykuł
Mianowani urzędnicy nie są potrzebni rządzącym
Po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią rząd zdecydował się na przywrócenie postępowania kwalifikacyjnego dla kandydatów na urzędników mianowanych. Jednak limit przyjęć nie został zsumowany i ma raczej charakter symboliczny
W efekcie postulat ekspertów, aby w korpusie służby cywilnej było co najmniej 10 proc. urzędników mianowanych z kwalifikacjami potwierdzonymi w Krajowej Szkole Administracji Publicznej (KSAP), nadal pozostaje w sferze marzeń. Obecnie na 119 tys. członków korpusu mianowanych jest tylko 7,6 tys., co stanowi 6,4 proc. Co więcej, z ostatniego sprawozdania szefa służby cywilnej wynika, że doszło do spadku liczby tych wykwalifikowanych urzędników z potwierdzonymi umiejętnościami i znajomością języków obcych. Tymczasem to oni powinni być trzonem profesjonalnego korpusu. Jednak od 2016 r. praktycznie nie ma realnych szans na awans. Problemy są też w KSAP, która wymaga reform. Eksperci alarmują, że oddalamy się od etosu służby cywilnej tworzonego od 1922 r.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right