Artykuł
Służba cywilna wymaga reformy na wzór tej sprzed 100 lat
Pora wrócić do idei kodeksu urzędniczego; w służbie cywilnej potrzebne są jasne zasady awansu i godziwe zarobki - przekonują eksperci. Na razie różne resorty mają własne pomysły na reformy, a administracja pogrąża się w kryzysie
Dziś przypada 100. rocznica uchwalenia pierwszej ustawy konstytuującej instytucję służby cywilnej w polskim porządku prawnym. W ostatnim 30-leciu pojawiły się już cztery ustawy regulujące pragmatykę urzędniczą. Zdaniem ekspertów obecnie służba cywilna przeżywa kryzys. Do niedawna praca w budżetówce, choć zawsze kojarzyła się z nieco niższymi zarobkami niż w sektorze prywatnym, to jednak gwarantowała stabilność zatrudnienia. Teraz jednak mimo licznych zachęt i zarobków wynoszących średnio 6,9 tys. zł brutto brakuje chętnych na wolne stanowiska, a fluktuacja w urzędach jest duża. Jeszcze w 2013 r. o jedno miejsce w budżetówce biło się średnio 36 kandydatów. Obecnie jest ich o 26 mniej. Coraz częściej pojawiają się opinie, że obecna służba cywilna nie ma zbyt wiele wspólnego z tą sprzed 100 lat, która była bardziej stabilna i profesjonalna.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right