Bardzo trudno zweryfikować, co robi głowa państwa
Informacje na temat tego, z kim spotykał się prezydent w danym miesiącu, wymagają przetworzenia. Trzeba dowieść, że ich ujawnienie jest szczególnie istotne dla interesu publicznego
Organizacje pozarządowe walczące o przejrzystość życia publicznego od lat próbują uzyskiwać informacje na temat spotkań osób publicznych. Czasem jest to kluczowe, choćby po to, by prześledzić proces decyzyjny. Nie jest to jednak proste. Tajne okazują się nawet oficjalne kalendarze spotkań. Przykładem może tu być sprawa terminarza prezes Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej. O dostęp do niego wnioskowała Sieć Obywatelska Watchdog Polska, która chciała sprawdzić, jak często prezes spotykała się z Jarosławem Kaczyńskim. Naczelny Sąd Administracyjny uznał jednak, że taki kalendarz stanowi dokument wewnętrzny, a więc nie podlega udostępnieniu (sygn. akt. I OSK 2893/18). Spór ten znajdzie swój finał przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, który przed trzema miesiącami zakomunikował przyjęcie skargi.