Belka i drzazga, czyli którzy sędziowie są niezawiśli
W ostatnim okresie media obiegły informacje o procederze handlu wpływami na szczytach władzy UE, w co zamieszani byli również niektórzy sędziowie Trybunału Sprawiedliwości UE (ustalenia dziennika „Liberation”). Nieco wcześniej upubliczniono uczestnictwo kilku sędziów energicznie deklarujących troskę o niezawisłość polskiego sądownictwa (m.in. sędziowie Waldemar Żurek, Paweł Juszczyszyn, Dorota Zabłudowska) w imprezie o wyraźnie politycznym charakterze (tzw. urodziny KOD-u).
Ranga tych zdarzeń jest nieporównywalna. O ile ustalenia francuskiej gazety mogą - jeśli się potwierdzą i nie zastaną „wyciszone” - zachwiać podstawą funkcjonowania poszczególnych organów UE (w tym unijnego sądownictwa), to zachowanie polskich sędziów na tym tle wydawać się może niewiele znaczącym wybrykiem, których wiele już można było obejrzeć i do których opinia publiczna chyba zaczyna się przyzwyczajać.