Artykuł
Marzenia w świecie prawa
Państwo wybaczą, ale jestem marzycielem i - ponieważ już mniej się tego wstydzę - chciałbym o swoich marzeniach wspomnieć. Onegdaj byłem też, przyznaję, niecierpliwy: uważałem, że świat powinien szybko zmieniać się na lepsze. Wierzyłem, że czasem to możliwe jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nierzadko więc byłem rozczarowany… Z wiekiem realia przemawiają do mnie mocniej, może też przybyło cierpliwości, ale - siła marzeń w gruncie rzeczy nie osłabła. Optymizm zawsze bierze górę nad zniechęceniem. W tej dziedzinie, która nas wspólnie interesuje i na różne sposoby zajmuje, marzenia mam, jak sądzę, niewygórowane. Chciałbym tylko, żeby prawo - konstytucyjne, karne, administracyjne, także podatkowe, cywilne itd. - było dobre i powszechnie szanowane. Kultura prawna bardzo wysoka, a wymiar sprawiedliwości - przyjazny obywatelowi, przesycony duchem pokornej, acz wielce zaszczytnej i odpowiedzialnej, służby, jednocześnie bardzo sprawny. Czy to możliwe? Oczywiście. Dziennik Gazeta Prawna jest, jak Państwo doskonale wiedzą, w codziennych, roboczych, intensywnych kontaktach z przedstawicielami środowisk prawniczych. Jesteśmy dla nich, dla Państwa, platformą informacji, ale też dyskusji, wymiany doświadczeń i opinii. Znakomici prawnicy dzielą się z nami i naszymi Czytelnikami swoją ekspercką znajomością rzeczy. Analizują, komentują, wyjaśniają. Wiemy więc doskonale, że kapitał ludzki jest w tym środowisku nieprawdopodobnie duży. A każdy konkurs Rising Stars tylko to potwierdza -
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right