Artykuł
aktualności
Z uchwał nie wystarczy usunąć hasła „anty-LGBT”. UE na to nie pójdzie
Chodzi o to, aby cały ich wydźwięk przestał być dyskryminacyjny, co ma miejsce obecnie. To, co można pozostawić, to kwestie dotyczące ochrony rodziny czy małżeństwa, bo to nie jest niezgodne z prawem unijnym. Ale ryzyko i tak istnieje, dlatego najlepiej sporny dokument wyrzucić do kosza.
„Szanując przyrodzoną i niezbywalną godność każdego człowieka, protestujemy wobec nachalnego propagowania inicjatyw i treści przez ruchy LGBT i wzywamy o wycofanie ich z politycznego dyskursu” – czytaliśmy w uchwale z 27 maja 2019 r. przyjętej przez Sejmik Województwa Podkarpackiego. Z kolei w rezolucji powiatu tarnowskiego z 30 kwietnia 2019 r. napisano: „Zrobimy wszystko, aby do szkół nie mieli wstępu gorszyciele zainteresowani wczesną seksualizacją polskich dzieci w myśl tzw. standardów Światowej Organizacji Zdrowia”. Takie treści w uchwałach nie były odosobnione. Chodziło m.in. o to, żeby w szkołach nie wprowadzano zajęć z edukacji seksualnej zgodnej ze standardami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) i żeby nie trafili tam tzw. latarnicy, czyli osoby, które miały monitorować sytuację osób LGBT.
-
keyboard_arrow_right