Artykuł
Żadne no-fault, tylko pułapka dla sygnalistów
Eksperci nie mają wątpliwości - przepisy ustawy o jakości, które miały zwalniać zgłaszających zdarzenia niepożądane z odpowiedzialności, po prostu nie spełnią swojej funkcji
Niedługo kończą się konsultacje projektu ustawy o jakości w ochronie zdrowia i bezpieczeństwie pacjentów. Jego główny cel to przede wszystkim poprawa poziomu oferowanych świadczeń opłacanych przez NFZ. Zmiany czeka system raportowania zdarzeń niepożądanych (czyli np. błędów lekarskich). I tu pojawia się wiele wątpliwości.
Żeby się nie bali
Projekt zakłada, że personel danego podmiotu leczniczego będzie musiał identyfikować i zgłaszać przełożonemu zarówno działania niezgodne ze standardami procedur operacyjnych (SOP), jak i właśnie zdarzenia niepożądane. Co ważne, samo zgłoszenie może być anonimowe. Chodzi o to, żeby zachęcać pracowników szpitali do nieukrywania faktu popełnienia błędu, ale jednocześnie nie pociągać nikogo do odpowiedzialności. Projekt zakłada, że takie zgłoszenie nie może stanowić podstawy do wszczęcia wobec sygnalisty postępowania dyscyplinarnego, postępowania w sprawie o wykroczenie ani postępowania karnego, z wyjątkiem czynów popełnionych umyślnie.
-
keyboard_arrow_right