Artykuł
Fundacja rodzinna ma być bezpieczną przystanią
Marek Niedużak: Będziemy starali się wychodzić naprzeciw przynajmniej części postulatów dotyczących zmian w projekcie. Celem fundacji ma być przede wszystkim sukcesja, ale też profesjonalizacja i akumulacja, a nie rozdrabnianie rodzimego kapitału
fot. Materiały prasowe
Marek Niedużak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii
W tym tygodniu kończycie 30-dniowe konsultacje projektu ustawy o fundacji rodzinnej. Jak odbieracie dotychczasowe reakcje na tę propozycję?
Jednym zdaniem informacja zwrotna jest następująca: dobrze, że to przygotowaliście, chcielibyśmy jednak dalej rozmawiać, w tym głównie o rozwiązaniach podatkowych.
To prawda - podatków dotyczy najwięcej uwag do tej propozycji. Według dość powszechnej opinii biznesu mogą one przesądzić o powodzeniu całej tej inicjatywy.
Dlatego będziemy starali się wychodzić naprzeciw przynajmniej części postulatów.
Na przykład?
Są głosy: miało być rozwiązanie neutralne podatkowo, a jest tak, że jeżeli będę miał holding spółek, to jego opodatkowanie będzie korzystniejsze niż fundacji rodzinnej. Dla mnie jest to racjonalny argument, który warto poważnie rozważyć. Będziemy zatem wspólnie z Ministerstwem Finansów pochylać się nad nim. Natomiast zdarzają się też takie głosy, które wskazują na to, że nie do końca wszyscy mogą rozumieć, czym jest fundacja rodzinna i jaki jest jej cel. W kontekście podatkowym niedawno spotkałem się np. z porównaniem opodatkowania osoby prawnej, jaką jest fundacja, z opodatkowaniem osoby fizycznej.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right