Artykuł
Regionalne SIM-y zbudują mieszkania w małych gminach
Jarosław Pucek: Przejmujemy od gminy cały ciężar związany ze zdobyciem finansowania, przeprowadzeniem inwestycji, a następnie utrzymaniem budynków komunalnych. Jesteśmy otwarci na współpracę z każdą jednostką, bez względu na to, ilu mieszkań jej potrzeba
fot. Materiały prasowe
Jarosław PucEk wiceprezes Krajowego Zasobu Nieruchomości
19 stycznia wszedł w życie pakiet mieszkaniowy. Jaka będzie rola Krajowego Zasobu Nieruchomości (KZN) w tworzeniu społecznych inicjatyw mieszkaniowych (SIM) przez samorządy?
KZN będzie tworzyć z samorządami spółki, tj. społeczne inicjatywy mieszkaniowe. Regionalne SIM-y będą realizowały inwestycje w mniejszych miastach, które samodzielnie nie miały potencjału, by utworzyć towarzystwo budownictwa społecznego (TBS), a nawet by przyciągnąć dewelopera. Jestem wielkim zwolennikiem TBS-ów, mają one natomiast dużą wadę: sprawdzają się tylko w dużych gminach. Funkcjonowanie małych TBS-ów, których w skali kraju powstało sporo, zaczęło być problemem. Nie były w stanie utrzymać się z czynszów za mieszkania, które wynajmowały. Spowodowało to, że zaczęły się specjalizować w innych dziedzinach, np. zarządzaniu nieruchomościami komercyjnymi czy gminnymi. Jeden ze znanych mi TBS-ów zarządza cmentarzem, inny plażą miejską. Utworzono już wiele takich towarzystw, ale tylko w gminach liczących 40 tys. i więcej mieszkańców. Do tej pory istniała więc dość istotna luka w systemie.
-
keyboard_arrow_right