Zadośćuczynienie za naruszenie RODO
1,5 tys. zł zasądzono od ubezpieczyciela, który przekazał osobie poszkodowanej w kolizji drogowej zbyt wiele informacji na temat właścicielki polisy
To prawdopodobnie pierwszy wyrok w Polsce, w którym zastosowano przepisy RODO pozwalające wprost żądać odszkodowania za naruszenie ochrony danych osobowych. Wcześniej co najwyżej można było się go domagać na podstawie ogólnych przepisów kodeksu cywilnego za naruszenie dóbr osobistych. Od maja 2018 r. jest odrębna podstawa prawna.
- Wyrok pokazuje, że dochodzenie swoich praw przed sądami cywilnymi jest realną i atrakcyjną alternatywą względem składania skargi do Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Dla osób chcących złożyć pozew poprzeczka jest co prawda zawieszona wyżej niż dla tych, którzy chcą poskarżyć się do UODO, bo muszą wnieść opłatę od pozwu, jednak daje też szanse na namacalne korzyści. Prezes UODO może nakładać wysokie kary za naruszenie ochrony danych, jednak trafiają one do budżetu państwa. Tylko sąd daje możliwość poszkodowanej osobie wywalczenia czegoś dla siebie - zauważa Wojciech Klicki, prawnik walczącej o prawo do prywatności Fundacji Panoptykon.