Jak zlikwidować szkodę?

Po wystąpieniu szkody ubezpieczyciel najpierw sprawdza, czy istnieje tzw. odpowiedzialność odszkodowawcza, czyli czy umowa ubezpieczenia, którą zawarł, przewiduje wypłatę odszkodowania w danym wypadku. Oczywiście podstawową zasadą jest, że zakłócenie lub przerwa w działalności musi wynikać bezpośrednio z zaistnienia szkody rzeczowej, np. pożaru. Straty wynikające z przerw technologicznych, awarii maszyn czy decyzji władz samorządowych lub organów państwowych, np. Sanepidu czy Państwowej Inspekcji Pracy, standardowo nie są pokrywane przez ubezpieczycieli. Rodzaj żywiołu, który wyrządził szkodę, musi być wymieniony w polisie ubezpieczenia majątkowego. W polskich warunkach są to zwykle: pożar, uderzenie pioruna, eksplozja i uderzenie samolotu. Oczywiście za opłatą dodatkowej składki towarzystwa zgadzają się objąć ochroną również inne zdarzenia, np. powódź czy huragan. Poza tym szkoda musi powstać w miejscu zdarzenia. Tylko na podstawie dodatkowych klauzul i raczej dla bardzo dużych firm towarzystwa wprowadzają dodatkową ochronę od strat wynikających ze szkody u głównego dostawcy (surowców czy energii) czy odbiorcy. Ważnym punktem są też zawarte w umowie franszyzy, czyli limity wysokości strat, od których towarzystwa wypłacają odszkodowanie. Przy ubezpieczeniach utraty zysków () obok znanych franszyz, w których limitem jest wartość szkody, pojawia się franszyza czasowa (nazywana też okresem wyczekiwania). Przewiduje ona, że szkoda w zysku musi trwać dłużej niż przewidziany w umowie okres i dopiero za szkody, które zanotowaliśmy po tym czasie, towarzystwo przejmuje odpowiedzialność.