Artykuł
oszczędzanie
Połowa zatrudnionych jest już w PPK, a miało być ich więcej
Choć statystyki nie dają pełnego obrazu w kwestii popularności pracowniczych planów kapitałowych, to jednak trend wzrostowy jest wyraźny. Stoi za tym kilka czynników. Również to, że coraz więcej osób dostrzega opłacalność programu
Za nami pięciolecie pracowniczych planów kapitałowych. Jubileusz skłania do podsumowania i zadania pytań, czy system PPK rzeczywiście odniósł sukces, jak często podkreślają przedstawiciele Polskiego Funduszu Rozwoju (którego spółka zależna jest operatorem PPK), czy porażkę, jak twierdzą najwięksi krytycy tego rozwiązania. Do takiego podsumowania zachęcają też ostatnie, optymistyczne dane publikowane przez PFR Portal PPK. A wynika z nich, że już prawie 50 proc. spośród uprawnionych osób uczestniczy w PPK. Co ciekawe, partycypację w planach kapitałowych na takim właśnie poziomie zakładał były prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys na starcie programu w 2019 r. Podkreślał, że jeśli PPK skupią ponad 50 proc. uprawnionych uczestników do 2025 r., to będzie to dobrym wynikiem dla programu. A w kręgach rządowych wówczas taki przewidywany poziom określano wręcz jako sukces. Mogłoby się wydawać, że już za chwilę zamierzony cel zostanie osiągnięty. Ale czy na pewno?
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right