Artykuł
wywiad
Seniorzy rzadko korzystają z pomocy społecznej. Czas to zmienić
Dr inż. Anita Richert-Kaźmierska: Najmniejsza i najrzadziej korzystająca z pomocy społecznej grupa to seniorzy. Jednak coraz więcej z nich potrzebuje wsparcia, więc ośrodki pomocy społecznej będą zastępowane centrami usług społecznych
Jaka jest obecnie, pani zdaniem, największa bolączka polskich seniorów, której rząd powinien zaradzić w pierwszej kolejności?
Do tej pory w działaniach podejmowanych w ramach polityki senioralnej skupialiśmy się na aktywizacji seniorów i integracji wewnątrzpokoleniowej. Tymczasem priorytety się zmieniły, bo grupa seniorów zaczęła się starzeć, a tym samym rośnie liczba osób w wieku 75–85 lat. Mają one inne potrzeby niż młodsi seniorzy. Dlatego tworzymy dla nich dzienne ośrodki wsparcia: dzienne domy pomocy czy kluby samopomocy dla osób starszych. To takie miejsca, do których senior przychodzi albo zostaje dowieziony na zajęcia i otrzymuje ciepły posiłek. Od miejsc dla młodszych seniorów różnią się tym, że nie stawiamy w nich na intensywną aktywizację, tylko bardziej na integrację, terapię zajęciową i usługi opiekuńcze. Za jakiś czas ta sama grupa seniorów będzie jeszcze starsza, więc będzie potrzebne zapewnienie głównie usług opiekuńczych.
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right
-
keyboard_arrow_right