Wyszukaj po identyfikatorze keyboard_arrow_down
Wyszukiwanie po identyfikatorze Zamknij close
ZAMKNIJ close
account_circle Jesteś zalogowany jako:
ZAMKNIJ close
Powiadomienia
keyboard_arrow_up keyboard_arrow_down znajdź
removeA addA insert_drive_fileWEksportuj printDrukuj assignment add Do schowka
comment

Artykuł

Data publikacji: 2024-08-12

polemika

Polska Komisja „Interpretacyjna”?

W publikacji „Co dalej z Polską Komisją Akredytacyjną” (DGP 154/2024) pani mec. dr Monika Kwiecień-Miland stawia pytania o docelowy model funkcjonowania tej instytucji. Porusza m.in. ważne problemy zasadności sądowo-administracyjnej odpowiedzialności PKA za jej opinie czy pożądanego profilu ekspertów. Moim zdaniem bliższego naświetlenia wymaga także problem jednoznaczności, precyzji i koherencji wymagań, jakich spełnienie po stronie uczelni weryfikuje PKA. A jest to kluczowe także z uwagi na obniżanie ryzyk korupcjogenności mechanizmów opiniowania przez PKA.

Związanie (się) ministra a prawo skargi do sądu

Fundamentem regulacji administracyjnych powinna być jednoznaczność wymogów, których spełnienie daje możliwość podjęcia i prowadzenia danego rodzaju działalności. Ustawa z 20 lipca 2018 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 742 ze zm.) nakazuje poprzedzić opinią PKA decyzję ministra w sprawie pozwolenia na utworzenie studiów. Teoretycznie opinia nie wiąże ministra, ale w praktyce i w deklaracji ma być inaczej. Podczas wystąpień medialnych minister Dariusz Wieczorek zapewnił, że dopóki będzie kierował resortem nauki i szkolnictwa wyższego, dopóty w przypadku negatywnej opinii PKA nie będzie zgody na utworzenie nowego kierunku studiów w Polsce.

close POTRZEBUJESZ POMOCY?
Konsultanci pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 - 17:00