Czy pracownikowi należy się dzień wolny za niedzielę, w którą wyjechał na szkolenie
PROBLEM
Pracownik pracuje od poniedziałku do piątku w podstawowym systemie czasu pracy. W związku z charakterem jego pracy powstała konieczność wysłania go na szkolenie. Rozpoczyna się ono w poniedziałek rano w innym mieście niż miejsce pracy pracownika. W związku z tym pracownik wyjeżdża na szkolenie w niedzielę. W trakcie dojazdu na miejsce szkolenia nie będzie wykonywał żadnych czynności związanych z pracą. Czy musimy mu oddać dzień wolny za niedzielę?
RADA
Nie. Czas dojazdu pracownika do miejsca, w którym ma się odbyć zaplanowane na kolejny dzień szkolenie, nie jest czasem pracy pracownika. Nie są więc Państwo zobowiązani do oddania pracownikowi dnia wolnego, jeśli niedziela nie jest jego dniem pracy.
UZASADNIENIE
Jeśli pracodawca wysyła pracownika na szkolenie odbywające się poza miejscem siedzibą lub stałym miejscem wykonywania pracy, to taki wyjazd jest uważany za odbywanie podróży służbowej. Udział w szkoleniu jest wówczas traktowany jak podróż służbowa.
Czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy (art. 128 § 1 Kodeksu pracy). Przez pozostawanie w dyspozycji pracodawcy należy rozumieć sytuację, w której pracownik wykonuje polecenia pracodawcy bądź jest zdolny do ich wykonywania, oczekuje na nie i chce je wykonać. Pracownik, który jest skierowany przez pracodawcę na szkolenie poza miejscem stałego wykonywania obowiązków pracowniczych, odbywa podróż służbową, ponieważ wykonuje polecenie pracodawcy odnośnie do odbycia takiego szkolenia. Jednak czas dojazdu i powrotu z miejscowości, w której odbywa się szkolenie, nie jest czasem pracy pracownika. Takie stanowisko jest powszechnie przyjmowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego i wśród ekspertów prawa pracy. Przykładem tego jest wyrok SN z 23 czerwca 2005 r. (II PK 265/04, OSNP 2006/5-6/76), w którym stwierdzono, że:
(...) czas dojazdu i powrotu z miejscowości stanowiącej cel pracowniczej podróży służbowej (oraz ewentualnego pobytu w tej miejscowości) nie jest pozostawaniem do dyspozycji pracodawcy w miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy (art. 128 § 1 KP), lecz w zakresie przypadającym na godziny normalnego rozkładu czasu pracy podlega wliczeniu do jego normy (nie mogą być od niej odliczone).
Przykład
Pracownik wyjeżdża w niedzielę na szkolenie z miejscowości, w której stale wykonuje pracę, tj. z Krakowa, do Gdańska, czyli do miejscowości, gdzie ma się odbyć szkolenie. Jest ono zaplanowane w poniedziałek na godz. 9.00. Zatem za czas dojazdu z Krakowa do Gdańska pracownikowi nie przysługuje wolny dzień w pracy ani żaden pieniężny ekwiwalent. Jeśli jednak pracownik w czasie wyjazdu w dniu wolnym od pracy w godzinach dojazdu na miejsce szkolenia wykonywałby czynności związane z jego obowiązkami służbowymi, to do czasu pracy pracownika należy zaliczyć również czas dojazdu, w którym świadczył pracę.
Przykład
Pracownik został skierowany przez pracodawcę na szkolenie odbywające się w poniedziałek w godz. 10.00-15.00. Wykonuje on pracę w godzinach 9.00-17.00. Pracownik z miejsca wykonywania pracy wyjeżdża o godz. 9.00, dojazd do miejsca, gdzie odbywa się szkolenie, trwa 45 minut. Następnie wraca on do miejsca, gdzie jest wykonywana praca, o godz. 16.00. W związku z tym czas dojazdu pracownika do miejsca, gdzie odbywa się szkolenie, pozostaje czasem jego pracy, ponieważ odbywa się w godzinach, które normalnie są godzinami jego pracy. Pracownikowi z tytułu wyjazdu na szkolenie będzie przysługiwał jedynie zwrot kosztów dojazdu. Jeśli natomiast podróż odbywałaby się poza tymi „normalnymi” godzinami pracy (np. od godz. 8.00 do godz. 9.00), to co do zasady czas ten nie będzie wliczony do czasu pracy.
Czas szkolenia odbywanego w czasie harmonogramowych godzin pracy jest czasem pracy tylko z tego powodu, że pokrywa się on z godzinami pracy, w jakich normalnie pracownik świadczy pracę. Jednak wraz z zakończeniem godzin harmonogramowych trwające szkolenie nie jest już czasem pracy.
W opisywanej w pytaniu sytuacji, gdyby w czasie dojazdu na szkolenie pracownik wykonywał pracę, np. przygotowywał prezentację na spotkanie, lub wracając ze spotkania z klientem przygotowywał raport, podsumowanie oferty dla klienta i czas podróży w pociągu przeznaczał na wykonanie tego zadania - to w takiej sytuacji pracownik faktycznie wykonuje pracę i czas tej pracy należy zaliczyć do czasu pracy. Analogicznie będzie w przypadku, gdy podróż odbywa się np. służbowym samochodem, a pracownik odbywa spotkania z klientami i przemieszcza się od jednego klienta do drugiego. W związku z tym, że normalnie świadczy pracę, przemieszczając się samochodem, pracą jest nie tylko czas spędzony na spotkaniu z klientem, ale także czas, kiedy jako kierowca przemieszcza się z miejsca na miejsce.
Gdyby pracownik odbywał podróż na szkolenie w godzinach nocnych i podróż zakończyła się w takim czasie, że od jej zakończenia do rozpoczęcia pracy nie upłynęłoby 8 godzin, w warunkach uniemożliwiających odpoczynek nocny, to byłby uprawniony do złożenia oświadczenia w celu usprawiedliwienia swojej nieobecności w pracy (§ 3 pkt 5 rozporządzenia w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy).
Podstawa prawna:
- art. 775, art. 128 ustawy z 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy - j.t. Dz.U. z 2019 r. poz. 1040; ost.zm. Dz.U. z 2019 r. poz. 1043
- § 3 pkt 5 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z 15 maja 1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy - j.t. Dz.U. z 2014 r. poz. 1632
dr Paulina Sołtys
radca prawny, doktor nauk prawnych z dziedziny prawo pracy, trener, szkoleniowiec z zakresu prawa pracy i zatrudniania cudzoziemców