Artykuł
wywiad
Nie walczymy z rynkiem, tylko z patologiami
Bohdan Pretkiel: Doświadczamy ataków medialnych zarówno na instytucję rzecznika, jak i na mnie osobiście. Niedługo po wyborach parlamentarnych robiono mi zarzuty, że krytykuję jeden z państwowych banków – próbując się przypodobać nowej władzy. Teraz zarzuca mi się związki z poprzednią władzą
Nowa pełnomocniczka ministra sprawiedliwości ds. kredytów frankowych mówi, że ugody są dobrym rozwiązaniem. Jaka jest pana opinia? Zalecałby pan procesy czy ugody i podzielenie kosztów ryzyka walutowego pomiędzy banki i klientów?
Odpowiem jak typowy prawnik: to zależy, zależy od warunków. Kredyty mieszkaniowe – nie tylko frankowe – to w tej chwili produkt masowy. Z racji swojej powszechności konstrukcja takiej umowy powinna ograniczać ryzyka, w tym przede wszystkim ryzyka prawne. Dla klienta kredyt hipoteczny czasami staje się obciążeniem na całe życie. A bank musi się liczyć z tym, że część tych kredytów nie zostanie spłacona. Od tego są eksperci od szacowania ryzyka i zysków. A zyski są teraz rekordowe.
Ryzyko kredytów mieszkaniowych ma z tym chyba niewiele wspólnego. Raczej najwyższe od dekad stopy procentowe.