zdrowie
Kara za aborcję nie ograniczy leczenia
550 tys. kary, które szpital w Pabianicach ma zapłacić za odmowę aborcji, znacznie uszczupli budżet placówki. Czy stracą też pacjenci?
Kara dla Pabianickiego Centrum Medycznego (PCM) to skutek kontroli przeprowadzonej w szpitalach województwa łódzkiego najpierw przez rzecznika praw pacjenta (RPP), a następnie przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ). Pod lupę wzięto placówki, które miały odmówić pacjentkom aborcji mimo wskazań.
Szczegóły sprawy z marca 2023 r. z Pabianic ujawniła Fundacja na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny „Federa”. „U 41-letniej pacjentki stwierdzono wady płodu: wątroba i jelita w worku przepuklinowym – badanie USG i zespół Edwardsa – badanie biopsji kosmówki. Pacjentka zgłosiła się do PCM z przygotowanym przez naszą adwokatkę pisemnym wnioskiem o przeprowadzenie aborcji. Powoływała się na to, że informacja o wadach płodu doprowadziła ją do załamania psychicznego. Miała przy sobie zaświadczenie specjalisty psychiatrii o zagrożeniu dla jej zdrowia i życia” – czytamy w oświadczeniu Federy na portalu X. Według fundacji szpital odpowiedział, że nie wykona zabiegu, dopóki pacjentka nie dostarczy dodatkowych wyników badań prenatalnych. Adwokat Kamila Ferenc zaskarżyła tę decyzję do RPP, podkreślając, że wady są już stwierdzone, nie cofną się i nie da się ich wyleczyć, a powodem aborcji jest także stan psychiczny pacjentki. Według Federy zlecanie badań w nieskończoność to „częsty wytrych lekarzy”, by nie dokonać aborcji. 22 grudnia 2023 r. RPP wydał decyzję o naruszeniu praw pacjentki, powołując się na opinię konsultanta krajowego ds. psychiatrii prof. Piotra Gałeckiego. Pacjentka przerwała ciążę w szpitalu w Oleśnicy.