Artykuł
Groźba z północy
Białoruscy żołnierze z pułku im. Konstantego Kalinowskego
Putin często grozi taktyczną bronią nuklearną. Dlaczego miałby nie wykorzystać w tym celu zasobów białoruskich?
Z Zianonem Pazniakiem i Pawiełem Usauem, rozmawia Zbigniew Parafianowicz
Pospolite Ruszenie to nowa białoruska organizacja. Część oddziałów, które będą ją tworzyły, dziś walczy przeciwko Rosji na Donbasie. Czym Pospolite Ruszenie będzie się różniło od już istniejących formacji?
Zianon Pazniak: Batalionami - Kalinowskiego, Terror i Pahonia - miał się zajmować gabinet kierowany przez Swiatłanę Cichanouską. Ale nikt z tego grona na poważnie do tego nie podchodził. Nie da się zwalczyć reżimu Łukaszenki i Putina bez jednolitej organizacji. Wojna Ukraińców to również nasza wojna. I nasze oddziały biorące w niej udział rozumieją to doskonale. Wiedzą, że Białoruś jest okupowana i że trzeba będzie ją wyzwolić.
Ile osób jest w tej chwili w tych trzech batalionach, które są zaangażowane w walki na Ukrainie?