Najważniejsza jest rodzina
Adam Kadyrow już dziś, pewnie przedwcześnie, jest typowany przez rosyjskie media opozycyjne jako kandydat na nowego władcę Czeczenii
Adam Kadyrow, syn Ramzana, jest posiadaczem najważniejszych orderów Czeczenii i kilku innych rosyjskich republik narodowych, naczelnikiem służby bezpieczeństwa swojego ojca, a od końca listopada także kuratorem batalionu imienia szejka Mansura, który formalnie podlega rosyjskiemu ministerstwu obrony. Nie byłoby w tym może nic dziwnego – choć nawet jak na rosyjski Kaukaz taki stopień nepotyzmu mocno się wyróżnia – gdyby nie to, że chłopak ma dopiero 16 lat. Robi więc karierę szybciej niż jego siostra Ajszat, która stanowiska ministra kultury Czeczenii dochrapała się dopiero jako 22-latka. „Komu ufam, tego powołuję. A oczekiwania wobec moich krewnych są dziesiątki razy większe, bo muszą udowadniać, że pracują nie dzięki, ale wbrew mnie” – pisał Ramzan Kadyrow na Telegramie.
Adam zdobył szerszą rozpoznawalność w głośnej sprawie 19-letniego Nikity Żurawla. Mieszkający w rosyjskim Wołgogradzie Żurawiel został zatrzymany za obrazę uczuć religijnych, polegającej na spaleniu Koranu przed meczetem i opublikowaniu filmu w internecie. Kreml szybko ogłosił, że nastolatek działał na polecenie ukraińskich służb specjalnych, a rosyjski minister sprawiedliwości Konstantin Czujczenko zapowiedział, że Żurawiel powinien odsiedzieć wyrok w jednym z muzułmańskich regionów, co miałoby być dowodem „szacunku dla religii i uczuć religijnych osób wierzących w naszym wielonarodowym i wielowyznaniowym kraju”. Wkrótce po zatrzymaniu chłopak został wysłany do odległego od Wołgogradu o 800 km aresztu w Groznym, choć ani on sam, ani czyn, do którego się przyznał, nie mieli nic wspólnego z Czeczenią. Tam odwiedził go osobiście Ramzan Kadyrow z 15-letnim wówczas jeszcze synem. Adam pobił zatrzymanego na jego oczach, a ojciec z dumą opublikował nagranie z zajścia w sieci.