Artykuł
wywiad
Im większy strach, tym większa inflacja
Największym zagrożeniem dla polskiej gospodarki jest wewnętrzna sytuacja polityczna. W odróżnieniu od polskich przedsiębiorców i samorządowców, klasa polityczna nie staje na wysokości zadania
Co postrzega pan teraz jako kluczowe wyzwanie dla światowej gospodarki?
W krótkiej perspektywie wciąż jest nim przezwyciężenie ekonomicznych i społecznych następstw pandemii koronawirusa, która - mimo szczepień - trwa. To powoduje niepewność, która z kolei zawsze rzutuje na podejmowanie decyzji. Natomiast na dłuższą metę kluczowym wyzwaniem bezsprzecznie jest próba zapanowania nad procesem ocieplania się klimatu. Z tego punktu widzenia niedawny COP26 w Glasgow stanowi istotny krok do przodu i stwarza, liczoną na dekady i pokolenia, szansę rozwiązywania tego problemu, lecz nie gwarantuje, że będzie on rozwiązany. Rzecz w tym, by to, co się dzieje, poddać zorganizowanej i zinstytucjonalizowanej na skalę globalną kontroli.
A na ile dużym wyzwaniem dla gospodarki jest to, co dzieje się w światowej polityce, rywalizacja USA i Chin czy działania Rosji?