Artykuł
rozmowa
Mariaż z AfD to sojusz taktyczny
Zajączkowska-Hernik: Izolowanie nas w PE nie zmusi mnie do zejścia z kursu mocnych wypowiedzi
Sojusz z Alternatywą dla Niemiec (AfD) został krytycznie przyjęty przez opinię publiczną, a nawet przez zwolenników Konfederacji. Po co wam to?
Ewa Zajączkowska-Hernik, europosłanka wybrana z list Konfederacji
Ewa Zajączkowska-Hernik, europosłanka wybrana z list Konfederacji
Jako Konfederacja mamy to szczęście, że nasz elektorat jest bardzo świadomy. Zdawałam sobie sprawę, że decyzja o wejściu do Europy Suwerennych Narodów (ESN) w sojuszu z AfD będzie przedmiotem ożywionej dyskusji naszych zwolenników. Szanujemy wszystkie krytyczne głosy, natomiast czym innym jest doraźne ocenianie pewnych decyzji, a czym innym długofalowa wizja. Pewne decyzje dotyczące stworzenia wspólnego ugrupowania w PE musiały zostać podjęte, jako Konfederacja nie mogliśmy zostać na aucie. Dzięki wejściu w sojusz możliwe było moje mocne wystąpienie na mównicy parlamentu skierowane w stronę Ursuli von der Leyen. Zaprezentowałam bardzo szerokiemu gronu poglądy moje, mojej partii i moich wyborców. Wystąpienie odbiło się szerokim echem, co potwierdza, że sojusz taktyczny z AfD był koniecznością.