Neuroróżnorodność

Poza schematami

W ostatnich latach coraz więcej firm zaczyna dostrzegać potencjał, jaki kryje się w zatrudnianiu i wspieraniu osób neuroatypowych, takich jak osoby ze spektrum autyzmu, ADHD, dysleksją czy innymi różnicami neurologicznymi. Te osoby mogą wnosić do zespołów unikatowe perspektywy i umiejętności, które są nieocenione w dynamicznym i szybko zmieniającym się środowisku biznesowym.

Bernadetta Bieszczanin

Psycholożka, pedagożka, terapeutka, przedsiębiorczyni, prowadzi szkolenie „Neuroróżnorodność, czyli siła myślenia poza schematami jako klucz do innowacji w biznesie” w Akademii Leona Koźmińskiego

Neuroróżnorodność to termin, który staje się coraz bardziej powszechny w dzisiejszym świecie biznesu. Chociaż pojęcie to zostało zaproponowane pod koniec lat 90. XX wieku przez socjolożkę Judy Singer, która sama zdiagnozowała u siebie spektrum autyzmu. Singer zauważyła, że, zamiast patrzeć na te różnice jako na deficyty, neuroróżnorodność zachęca nas do dostrzegania ich jako wartościowych zasobów, które mogą prowadzić do większej innowacyjności, lepszego rozwiązywania problemów i zwiększenia konkurencyjności firmy. Neuroróżnorodność to próba zmiany tej perspektywy, wskazująca na to, że różnice neurologiczne są naturalnym aspektem ludzkiej różnorodności, podobnie jak różnice rasowe, etniczne czy płciowe.

W biznesie i edukacji

W kontekście biznesowym neuroróżnorodność oznacza akceptację i docenianie różnic w sposobie myślenia pracowników. Oznacza to, że firmy, które zatrudniają osoby o różnych profilach neurologicznych, mogą czerpać korzyści z ich unikatowych umiejętności i perspektyw. Jednak, aby to było możliwe, organizacje powinny planując swój rozwój, myśleć o odpowiednim neurologicznie środowisku pracy. Z