Wyrok WSA w Warszawie z dnia 2 lipca 2019 r., sygn. VII SA/Wa 219/19
Ochrona zdrowia
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w składzie następującym: Przewodniczący sędzia WSA Andrzej Siwek, Sędziowie sędzia WSA Monika Kramek (spr.), sędzia WSA Jadwiga Smołucha, Protokolant sekr. sąd. Hubert Dobrowolski, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 2 lipca 2019 r. sprawy ze skargi P. W. na decyzję Rzecznika Praw Pacjenta z dnia [...] października 2018 r. znak [...] w przedmiocie odmowy stwierdzenia naruszenia prawa pacjenta oddala skargę
Uzasadnienie
Rozstrzygnięciem z dnia [...] października 2018 r., znak: [...] Rzecznik Praw Pacjenta, działając na podstawie art. 53 ust. 3 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz. U. z 2017 r., poz. 1318 ze zm.- dalej jako: ustawa o prawach pacjenta) nie stwierdził naruszenia praw pacjenta - M. G. do kontaktu osobistego z innymi osobami, o którym mowa w art. 33 ust. 1 ww. ustawy przez podmiot leczniczy - [...] Sp. z o.o. w W. (dalej: "szpital" lub "podmiot leczniczy".
W uzasadnieniu decyzji organ podał, że postępowanie wyjaśniające w sprawie zostało wszczęte w związku informacją P. W. (dalej: skarżący), który podniósł zastrzeżenia odnośnie działania personelu medycznego szpitala w zakresie hospitalizacji jego babci M. G. (dalej: pacjentka).
Pismami z dnia 14 kwietnia i 15 grudnia 2017 r. praz pismem z dnia 15 lutego 2018 r. organ zwrócił się do szpitala o przedstawienie wyjaśnień.
W dniu 21 lipca 2017 r. do organu wpłynęła dokumentacja medyczna pacjentki.
Organ przytoczył wyjaśnienia szpitala, z których wynikało, że od początku pobytu w O. Sp. z o. o. pacjentka była w stanie ogólnym bardzo ciężkim. Osobami odwiedzającymi przez cały okres hospitalizacji w szpitalu byli: jej córka B. W. oraz wnuk P. W. Rodzina pacjentki, a w szczególności P. W. od samego początku jej przebywania w szpitalu kwestionuje sposób wykonywania opieki medycznej, jej jakość, wszelkie decyzje lekarskie dotyczące pacjentki w zakresie ewentualnego dalszego leczenia. Córka M. G. oraz jej wnuk P. W. swoim postępowaniem uniemożliwiają normalne funkcjonowanie oddziału. Ponadto P. W. przejawia w stosunku do personelu udzielającego świadczeń pacjentce zachowania agresywne. Jego agresja przyjmuje formy niekontrolowane. Formułuje on różnego rodzaju żądania krzycząc, oskarża lekarzy o zamiar zamordowania jego babci, o usiłowanie jej uduszenia, grozi przy tym podjęciem różnego rodzaju działań mających doprowadzić do pozbawienia prawa wykonywania zawodu lekarzy O. Sp. z o. o. Adresatem tych zachowań jest w zasadzie cały personel dokonujący jakichkolwiek czynności przy pacjentce. P. W. kwestionuje każde działanie podejmowane w stosunku do pacjentki, niejednokrotnie stoi nad osobą wykonującą przy pacjentce daną czynność medyczną, komentuje sposób jej wykonywania, czy wręcz uniemożliwia powyższe zarzucając, że lekarz czy pielęgniarka chcą pozbawić życia jego babcię lub wykonują coś nieprawidłowo, zaś on sam wykonałby to lepiej. Zarówno wnuk jak i córka pacjentki deprecjonują kwalifikacje zawodowe lekarzy, czy pielęgniarek, używając przy tym inwektyw, a także słów powszechnie uznanych za obelżywe. Świadkami tego rodzaju zachowań (bardzo głośnych, niezwykle agresywnych, mających miejsce nie tylko w pokoju, w którym przebywa pacjentka) są nie tylko lekarze, pielęgniarki czy inny personel oddziału intensywnej terapii, ale również pacjenci oraz ich rodziny. Rodzina pacjentki na zwracaną uwagę o zachowanie spokoju i przestrzeganie regulaminu odwiedzin reaguje agresją słowną: "Wszystkich was wsadzę do więzienia, odbiorę wam prawo wykonywania zawodu, a szpital mi za to zapłaci". Lekarzom dyżurnym udzielającym informacji o stanie zdrowia M. G., P. Wi. bez przerwy przerywa, nie dając dojść do głosu, kierując przy tym pod ich adresem słowa obraźliwe i grożąc konsekwencjami prawnymi.